czwartek, 31 grudnia 2015

Podsumowanie roku 2015

Zdjęcie własne

Witam Was dzisiaj ciepło w ten delikatnie chłodny dzień w ostatnim poście 2015 roku! Czas na podsumowanie tego roku.


Nowości

       Co się ciekawego stało w tym roku? Luty, choć krótki, przyniósł wiele motywacji i wreszcie ruszyłam z projektem "Na językach" w ramach którego od czasu do czasu na blogu pojawiają się recenzje magazynów językowych, fiszek, a niedługo także książek! W marcu obchodziłam swoje kolejne urodziny, więc odbyła się mała urodzinowa impreza, gdzie dostałam kilka książek (których do tej pory nie przeczytałam) oraz minął rok odkąd przyjaźnię się z Abigail. Maj okazał się zwariowanym miesiącem - udało mi się wybrać wraz z Oliwią do Warszawy na Targi Książki w Warszawie, zdobyć autograf Ceceli Ahern oraz spotkać się z wspaniałymi osobami. Na moim kanale mogliście obejrzeć 4 vlogi właśnie z tego pobytu. No i dało mi to motywację, żeby kanał wreszcie ruszył. Czerwiec był szalony pod każdym względem, przecież był koniec roku, a wszyscy uczniowie wiedzą, że nauczyciele uwielbiają robić różne dziwne niespodzianki, takie jak niezapowiedziane testy. Wtedy też wybrałam się ze swoją klasą na zieloną szkołę nad morze - gdzie było niesamowicie. W lipcu wystartowałam także z projektem "Światła, kamera, AKCJA!" gdzie pojawiają się recenzje filmów, a nawet poszczególnych sezonów niektórych seriali. Był to miesiąc trochę zapracowany, ale jestem dumna z efektów - 13 postów (oraz kilku filmików ;)). Sierpień został miesiącem, w którym zapadła decyzja co do mojego autorskiego wyzwania "Paranormal romance" - zostało anulowane. Z tego miejsca chcę podziękować każdemu, kto wziął udział! ♥ Dalej mamy niezbyt ciekawy i spokojny wrzesień. No i październik, który był cudowny pod każdym względem. Pojechałam na Targi Książki w Krakowie, gdzie obowiązkowo spotkałam się z Abi, Jane i Waniliową. Na żywo spotkałam także Milenę, autorkę książki "Miles" z którą od razu się polubiłam i zaprzyjaźniłam. Obecnie prawie codziennie ze sobą rozmawiamy! W listopadzie wraz z Oliwią byłam na maratonie "Igrzysk Śmierci", skąd wyszłyśmy całe zapłakane. Nadal jest to jedna z moich ukochanych trylogii, chociaż nie mogę przywyknąć do tego, że nie będę czekała na następne części... No i grudzień, czyli kolejny wyjazd do Warszawy, a tam świetne spotkanie z Veronicą Roth - autorką "Niezgodnej" oraz Mileną. A do tego święta i te sprawy. Bardzo szalony, ale także bardzo przyjemny rok!


15 najlepszych książek 2015 roku
kolejność przypadkowa
  1. J.D. Horn - Ród - dokładnie pierwsza część trylogii "Wiedźmy z Savannah" gdzie z tyłu znajdziecie moje logo, a w środku - rekomendację. Świetna opowieść o wiedźmach!
  2. A.J. Betts - Zac i Mia - książka na miarę "Gwiazd naszych wina", a może i jeszcze lepsza
  3. Colleen Hoover - Maybe Someday - pierwsze moje spotkanie z Colleen Hoover ale bardzo pomyślne. Mam nadzieję, że niedługo uda mi się upolować jej inne powieści.
  4. Suzanne Young - Plaga samobójców - coś zupełnie nowego w literaturze YA. Nie mogę się doczekać kontynuacji.
  5. Lissa Price - Starter - również coś, czego do tej pory nie było. Niedawno skończyłam drugi, a zarazem ostatni tom i jedyne co mogę powiedzieć, to "wow".
  6. Milena Wiktoria Jaworska - Miles - powiem tak: nie jest to idealna książka, kilka rzeczy bym zmieniła, ale w gruncie rzeczy okazała się bardzo dobra i z pewnością warto poświęcić jej uwagę.
  7. Michelle Falkoff - Playlist for the Dead - przeczytałam tą książkę przed premierą, ale nadal nie jestem w stanie napisać recenzji. To było coś niesamowitego. Po prostu brak mi słów żeby to opisać.
  8. C.C. Hunter - Wybrana o zmroku - fenomenalne zakończenie fenomenalnej serii. Jeśli jeszcze nie zaczęliście Wodospadów Cienia, to czym prędzej to zróbcie!
  9. Veronia Roth - Niezgodna - zapewne zdajecie sobie sprawę z tego, że "Niezgodna" nie wyszła w 2015 roku. To prawda. Jednak uznałam, że w tym rankingu powinny się znaleźć książki, które po prostu podbiły poje serce w tym roku. I właśnie w ten sposób znalazła się tu ta powieść.
  10. C.J. Daugherty & Carina Rozenfeld - Tajemny ogień - ojejku, kolejna książka, która okazała się genialna! Warto wspomnieć, że w zeszłorocznym rankingu pojawili się "Wybrani" autorstwa C.J. Daugherty.
  11. Kass Morgan - Misja 100 - powieść, na podstawie której powstał jeden z moich ukochany seriali, czyli "The 100". Dzieło Kass Morgan nie jest idealne, ale za to bardzo wciągające.
  12. Cecelia Ahern - Kiedy cię poznałam - rok temu w najlepszych książkach znalazła się "Love, Rosie", w tym roku przyszedł czas na "Kiedy cię poznałam". Cudo!
  13. Roald Dahl - Charlie i fabryka czekolady - film uwielbiam, książkę także. Nic dodać, nic ująć.
  14. Melissa de la Cruz - Wyspa Potępionych - mam nadzieję, że w tym wypadku wystarczy napisać "Kocham to!".
  15. Rebecca Donovan - Oddychając z trudem - chociaż w 2015 roku przeczytałam także ostatni tom "Oddechów", to właśnie "Oddychając z trudem" okazała się najlepsza. 

Kilka filmów wartych uwagi 


Zbuntowana
Premiera: 20 marca (Polska)
Reżyseria: Robert Schwentke
W rolach głównych: Shailene Woodley - Beatrice Prior; Theo James - Cztery
Opis: Nastoletnia Beatrice Prior w imię miłości porzuciła uporządkowany świat i teraz, naznaczona piętnem Niezgodnej, musi zmagać się z konsekwencjami swojej decyzji. Podjęta przez nią walka może mieć wpływ nie tylko na jej osobistą przyszłość, ale także wstrząsnąć posadami otaczającego świata. O ile oczywiście  uda jej się udźwignąć spoczywające na niej brzemię, by w ogarniętym wojną domową świecie zdać niespodziewany i trudny egzamin dojrzałości. A jednocześnie nie utracić tego, na czym zależy jej najbardziej.






 W głowie się nie mieści
Premiera: 1 lipca (Polska)
Reżyseria: Pete Docter
W rolach głównych: film animowany
 Opis: Dorastanie bywa trudne, także dla Riley. Jak każdym z nas, bohaterką kierują uczucia: Radość, Strach, Gniew, Odraza i Smutek. Kiedy dziewczyna jest zmuszona porzucić swoje dotychczasowe życie na środkowym zachodzie USA, ponieważ jej ojciec dostał pracę w San Francisco, usiłuje dostosować się do nowej sytuacji. Chociaż Radość, najważniejsze uczucie, robi wszystko, by utrzymać pozytywną atmosferę, Riley nie jest łatwo odnaleźć się w nowym mieście, domu i szkole…








Papierowe miasta
Premiera: 31 lipca (Polska)
Reżyseria: Jake Schreier
W rolach głównych: Nat Wolff - Quentin Jacobsen; Cara Delevingne - Margo Spiegelman
Opis: Quentin Jacobsen - dla przyjaciół Q - od zawsze jest zakochany we wspaniałej koleżance, zbuntowanej Margo Roth Spiegelman. W dzieciństwie przeżyli razem coś niesamowitego, teraz chodzą do tego samego liceum. Pewnego wieczoru w przewidywalne, nudne życie chłopaka wkracza Margo w stroju nindży i wciąga go w niezły bałagan. Po czym znika. Quentin wyrusza na poszukiwanie dziewczyny, która go fascynuje, idąc tropem skomplikowanych wskazówek, jakie zostawiła tylko dla niego. Żeby ją odnaleźć, musi pokonać setki kilometrów. Po drodze przekonuje się na własnej skórze, że ludzie są w rzeczywistości zupełnie inni niż sądzimy.




Następcy
Premiera: 31 lipca (świat)
Reżyseria: Kenny Ortega
W rolach głównych: Dove Cameron - Mal; Cameron Boyce - Carlos; Sofia Carson - Evie; Booboo Stewart - Jay
Opis: W magicznym królestwie Auradonu Król Bestia i Królowa Bella szykują dla swojego syna, Księcia Bena, ceremonię przejęcia tronu. Jego pierwszą oficjalną decyzją jest sprowadzenie do Auradonu dzieci mieszkających na Wyspie Potępionych - miejscu będącym domem wielu słynnych czarnych charakterów. Mal, Evie, Carlos i Jay po raz pierwszy opuszczą wyspę. Czy podążą śladami swoich rodziców? A może odnajdą w sobie dobro i uratują królestwo?






Kosogłos. Część 2
Premiera: 20 listopada (Polska)
Reżyseria: Francis Lawrence
W rolach głównych: Jennifer Lawrence - Katniss Everdeen; Josh Hutcherson - Peeta Mellark; Liam Hemsworth - Gale Hawthorne
Opis: Katniss Everdeen i przywódcy Dystryktu 13 rozpoczynają wielką ofensywą przeciwko Kapitolowi. Walka toczy się już nie tylko o przetrwanie, ale o przyszłość całego narodu. Katniss wspierana przez Gale'a, Finnicka  oraz Peetę planuje zamach na prezydenta Snowa. Bezwzględni wrogowie i moralne wybory, przed którymi stanie Katniss, będą dla niej większym wyzwaniem niż cokolwiek, co wcześniej przeżyła na arenach Głodowych Igrzysk.








Rok w liczbach
  • Przeczytane książki: 58
  • Napisane posty: 118
  • Napisane recenzje: 51 (książki + filmy + magazyny + fiszki)
  • Wyświetlenia: 68 949
  • Obserwatorzy: 240
  • Google+: 271 obserwatorów
  • YouTube: 104 subskrypcje
  • Komentarze: 1498
  • Fanpage na Facebooku: 445 polubień
  • Nawiązane współprace: 8 (wydawnictwo IUVI, wydawnictwo Albatros, empik.com, wydawnictwo Cztery Głowy, wydawnictwo Insignis, W karteczkach, Galapagos Films oraz portal Papierowy Pies)
  • Najpopularniejszy post: Birthday wishes *konkurs* (654 wyświetleń)
  


A teraz odliczajmy razem! 
3...
2...
1...
Szczęśliwego nowego roku! I oby przyniósł nam wiele uśmiechu, wspaniałych książek i spełnienia marzeń! ♥


 

środa, 30 grudnia 2015

#Stosik 11/2015 ~ Świąteczne nowości






















Święta, święta i po świętach.
Mam nadzieję, że już trochę odpoczęliście, a więc mam dla Was stosik - ostatni w tym roku. Gdy go przygotowywałam, zdałam sobie sprawę z tego, że wszystko co tu widzicie, to prezenty (no z wyjątkiem jednej płyty ;)).
Enjoy!

  • One Direction - Made In The A.M. - prezent znaleziony pod choinką.
  • 5 Seconds of Summer - Sounds Good Feels Good - znalezione w Biedronce za niecałe 20 zł. Co powiecie na to, żeby na kanale czasami ukazywała się mini-recenzja jakiejś płyty? :)
  • Kiera Cass - Rywalki. Królowa i faworytka - nie mogłam się doczekać, aż te nowelki wreszcie trafią w moje ręce! ♥ Prezent świąteczny.
  • Veronica Roth - Cztery; Wierna - ostatnia część i dodatek wreszcie u mnie, więc mogę się zabrać za drugą część :D j.w.
  • Dimitry Glukhovsky - Metro 2033 - spodziewam się ciekawej fantastyki i mam nadzieję, że to dostanę :) j.w.
  • Jojo Moyes - Razem będzie lepiej - niespodziewany prezent świąteczny od Mileny! Dziękuje raz jeszcze! ♥
  • Harry Potter książka do kolorowania - trochę męczące, ale cudowne :D Prezent świąteczny. 


wtorek, 29 grudnia 2015

Gayle Forman - Ten jeden dzień



Podnosisz się z siedzenia i wychodzisz z przedziału, delikatnie zamykając drzwi, żeby nie obudzić swojej przyjaciółki. Pociągiem trochę trzęsie, ale ty nic sobie z tego nie robisz i nadal idziesz przed siebie. Mijasz kobietę, która krzyczy coś po włosku do telefonu. Szybko przeciskasz się obok niej, uważając, żeby jej nie potrącić. W końcu dochodzisz do przedziału gastronomicznego. Ustawiasz się w krótkiej kolejce, zastanawiając się, co chcesz zjeść. W końcu decydujesz się na tosta z serem. Do tego zamawiasz wodę. Kiedy się odwracasz, zauważasz, że przy stoliku obok siedzi znana ci osoba. Zamierasz. 

Życie Allyson jest poukładane, zaplanowane, uporządkowane. Okazuje się jednak, że wystarczy jeden dzień, a wszystko może się zmienić. Ostatniego dnia swoich europejskich wakacji Allyson poznaje Willema, obiecującego młodego aktora i wolnego ducha. Willem rożni się Allyson pod każdym względem. Kiedy jednak namawia ją, aby zmieniła swoje plany i pojechała z nim do Paryża, Allyson się zgadza... Ta spontaniczna, nietypowa dla niej decyzja rozpocznie dzień pełen ryzyka i romansu, wyzwolenia i intymności. Nadchodzące 24 godziny mogą zmienić życie Allyson na dobre...

To nie jest pierwsza książka Gayle Forman która wpadła mi w ręce. Wcześniej miałam przyjemność czytać Zostań, jeśli kochasz – całkowicie przepadłam i zakochałam się w tej historii. Przez to byłam pewna, że książki pani Forman należą do takiego gatunku, który porywa Czytelnika        i sprawia, że chce się więcej, ale jednak nie chce się znać zakończenia. Pierwszy rozdział Ten jeden dzień mnie nie powalił. Prawdę mówiąc, zaczynałam czytać tą książkę z trzy razy, zanim w końcu przeczytałam więcej niż pięć stron. Podobało mi się, naprawdę. Kibicowałam Allyson i chciałam, żeby wszystko było tak słodkie jak na początku. Sam środek książki, kiedy dziewczyna wraca z Paryża to jakieś nieporozumienie, które nie powinno się tutaj znaleźć. Dramat, tragedia i brak czegokolwiek, co sprawi, że Czytelnik się uśmiechnie. Pamiętajcie, że nie ma nic gorszego, niż główny bohater użalający się nad sobą. No i zakończenie, które naprawdę chwyciło mnie za serce. Czy coś takiego jest właściwie możliwe?

Gayle Forman pisze ciekawym, zachęcającym i przyjemnym językiem. Akcja gna jak szalona, wszystko dzieje się tak szybko… Ale trudno byłoby się w tym pogubić. W jakiś magiczny sposób Czytelnik ma wszystko poukładane w głowie. Autorka stara się nam przekazać, że życie nie jest takie idealne jak niektórym się wydaje, chociaż prawdę mówiąc, nie sądzę, żeby naprawdę coś takiego się komuś przydarzyło. Prawdziwe, ale trochę za bardzo wyidealizowane. 

Allyson nie za bardzo przypadła mi do gustu. Cokolwiek powie Melanie, Ally to robi, nie zważając na konsekwencje. Stara się, żeby wszystkim dobrze się żyło, ale nie myśli o sobie. A kiedy wreszcie zaczyna, to rozpacza nad swoją głupotą, nieporadnością i całym życiem. Nie, to nie jest to bohaterka która na dłuższy czas zostanie w moim sercu, czy głowie. Tajemniczy Willem okazał się całkiem przyjemną postacią, którą z chęcią poznałabym na żywo. Było jeszcze kilka postaci które polubiłam, niektórych wręcz przeciwnie, na przykład mamę Allyson, która jest tak strasznie despotyczną kobietą, że aż nie chce się czytać, co ma do powiedzenia.

Podsumowując. Ten jeden dzień nie jest złą książką, ale powieścią dość przeciętną, nie wyróżniającą się z wielu innych pozycji literackich. Sama w sobie historia jest ciekawa, jednak wykonanie pozostawia wiele do życzenia. Ta historia nie zapisze się na długo w mojej pamięci, być może za pół roku, rok, o niej zapomnę. Myślę, że jeśli szukacie powieści po to, żeby się odstresować, to nie jest książka po którą należy sięgnąć. Osobiście uważam, że Forman powinna jeszcze nad nią wiele popracować, zanim zdecydowała się to wydać. Nie polecam, nie odradzam. Wybór należy do was. 






6/10





„Rodzimy się w jeden dzień. Umieramy w jeden dzień. W jeden dzień możemy się zmienić. I w jeden dzień możemy się zakochać. Wszystko może się zdarzyć w ciągu zaledwie jednego dnia.”



 Ten jeden dzień
Ten jeden dzień | Ten jeden rok



Dziękuję portalowi Papierowy Pies za którego możliwością mogłam udać się do Paryża!

piątek, 18 grudnia 2015

Krój, gotuj, wow!



Przedstawione krok po kroku i zilustrowane w komiksowym stylu przepisy porywają w wir radosnej kulinarnej przygody kucharzy młodych i starych, świeżo upieczonych i doświadczonych! Z żartobliwego wstępu dowiesz się, jak robić zakupy, jakie stosować techniki oraz jakich akcesoriów i składników używać, aby gotować w prawdziwie włoskim stylu. Proste przystawki takie jak słodko-kwaśna caponata, klasyczne dania główne, na przykład kurczak cacciatore, i apetyczne desery jak malinowe semifreddo z powodzeniem uda się przygotować każdemu. Wspaniale jest jeść te dania w gronie rodziny i przyjaciół.

Krój, gotuj, wow nie jest zwyczajną książką kucharską. Spośród tłumu wyróżnia ją to, że wszystkie przepisy są ukazane w formie komiksu. Znacznie ułatwia to robienie niektórych potraw, bo niekiedy po prostu nie wie się, jak daną rzecz zrobić. Jeśli jesteśmy już przy jedzeniu, to warto wspomnieć, że są tu głównie dania włoskie, więc jest to idealna pozycja dla osób pasjonujących się Włochami, albo dla tych, którzy chcą spróbować czegoś nowego. Dział, który najbardziej mi się spodobał, to (oczywiście) wypieki i desery, które wyglądają przepysznie. Gdy będzie można kupić świeże truskawki, z pewnością zrobię truskawkową granitę, dzięki której odrobinę się ochłodzimy. Na spotkanie rodzinne z chęcią przygotuję tiramisu albo tartę z jeżynami. 

Najlepsze w tym wszystkim jest to, że wszystko jest dokładnie wyjaśnione, a to dzięki rysunkom, które są zrobione z pomysłem, stylizowane na „szybki szkic”, ale ukazujące to co najważniejsze. Oprócz wyżej wymienionych wypieków i deserów, znajdziemy tu również przystawki, makarony, dania główne i dodatkowo przydatne informacje, czy techniki kuchenne. Dania są zróżnicowane, niektóre prostsze, inne trudniejsze – każdy znajdzie coś co z chęcią zje i będzie umiał to przygotować. Wydaje mi się, że dla osób które dopiero zaczynają swoją przygodę w kuchni,  ta książka kucharska w szczególności przypadnie do gustu. 

Całość jest wydana bardzo estetycznie i przyjemnie dla oka. Jednak brakuje mi tu wstążeczki, którą łatwo będziemy mogli zaznaczyć jakiś wybrany przepis. Małym minusem jest to, że książka zamyka się, zamiast być otwarta na danej stronie. Ale jedyne co można na to zaradzić, to inaczej wydać Krój, gotuj, wow. Jestem zadowolona z sięgnięcia po ten poradnik kulinarny. Z pewnością się wam spodoba!





7/10





Za możliwość poznania nowych przepisów dziękuję wydawnictwu Insignis!

piątek, 11 grudnia 2015

Liebster Blog Award

Hej!
Dzisiaj ujawnię Wam kilka kolejnych faktów na mój temat! Za nominację dziękuję Marcie z bloga Przemyślenia ZaczytanejBelli :)

Książka, która kojarzy Ci się z jesienią/zimą.
Nie może być to nic innego jak W śnieżną noc która całkowicie kojarzy mi się z zimą i świętami!
W której książce ostatnio się zakochałaś?
 Ostatnio było kilka takich książek, ale najbardziej zakochałam się w powieści Plaga samobójców. Jest ona oryginalna, inna niż to, co do tej pory znamy i... po prostu niesamowita!
Jaki zapach kojarzy Ci się z zimą i dlaczego właśnie ten?
Jest to zdecydowanie zapach pomarańczy i goździków. Prawdę mówiąc, sama nie wiem dlaczego ;) Po prostu tak mi się utrwaliło.

Czy masz ulubionego bohatera, o którym pamiętasz cały czas pomimo, że skończyłaś czytać książkę, w której o nim mowa?
Emma z trylogii Rebecci Donovan. Ci którzy czytają bloga, wiedzą dlaczego :) A jeśli nie - to zapraszam do recenzji
 
Masz ulubioną piosenkę, przy której lubisz czytać, czy wolisz czytać w ciszy?
Ostatnio uwielbiam czytać różne książki przy muzyce. Np. Girl Online w trasie czytałam, słuchając albumu Shawna Mendesa; Girl Online czytałam, słuchając soundtracku serialu Regin :) Naprawdę różnie. Czasami soundtracki z filmów, seriali, a czasami składanki ulubionych piosenek :)

Jaka jest Twoja ulubiona książka ulubionego autora/autorki? 
Oczywiście, że Harry Potter autorstwa J.K. Rowling, która pisze w tak niewiarygodnie idealny sposób, że braki mi słów, żeby to określić :)

Co sądzisz o lekturach/Czytasz lektury szkolne?
Czytam, bo muszę. Ale powiedzmy sobie prawdę - uważam, że zestaw lektur jest beznadziejny. Naprawdę, szczerze ich nienawidzę. 
Lubisz czytać fanfiction? Jak tak, to jakie?
Lubię czytać, dlaczego nie :) Najczęściej są to fanfiction o zespołach. Chociaż jest jedno, które kocham całym sercem, a opowiada ono o wydarzeniach spomiędzy ostatniego rozdziału Kosogłosa, a jego epilogiem, który jak wiadomo jest kilka lat później - Peeta & Katniss. Jak wejdziecie, to się nie zdziwcie, bo jestem tam współautorką - w całości napisałam AŻ jeden rozdział! :D A tak ogólnie, to jestem od spraw edytorskich i graficznych. Ale zajrzyjcie, bo warto! Między nami, to też piszę jedno fanfiction, ale ciiiii!

Co/kto jest twoją inspiracją?
Inspiruję się wszystkim co dookoła.

Czy masz ulubiony serial?
Jest ich kilka. Pozwolicie, że kilka teraz wymienię? :)  Tak najbardziej to Reign, Pretty Little Liars, Grey's Anatomy, The 100
Zwierzątko które masz lub chciałabyś mieć. Jakbyś je nazwał/nazwała?
Z chęcią znów miałabym chomika, mimo tego, że strasznie brudzi ;) Nazwałabym go... Syriusz! ♥


Zapraszam kilka osób do udziału :)
http://paradise-lucy.blogspot.com/
http://laciatyblogksiazkowy.blogspot.com/
http://www.blaskksiazek.pl/
http://peetaikatnissnazawsze.blogspot.com/
oraz WSZYSTKICH CHĘTNYCH!

Pytania:
Co chciałabyś znaleźć pod choinką?
Jakie masz tradycje bożonarodzeniowe?
Film idealny na święta?
Uczysz się jakichś języków obcych?
Lubisz robić zdjęcia? Wywołujesz je, czy zostawiasz w telefonie/komputerze? 
Książka, która wciągnęła cię w świat książkoholików?
Książka, idealna na święta?
Ulubiona piosenka świąteczna?
O jakiej porze dnia najchętniej czytasz?
Jakie masz jeszcze pasje?
Gdybyś mogła się zamienić w jedno zwierzę, to co to by było i dlaczego?  

wtorek, 8 grudnia 2015

James Frey & Nils Johanson-Shelton - Endgame. Wezwanie


Przybyli przed dwunastoma tysiącami lat. Zeszli z gwiazd pośród dymu i ognia, stworzyli ludzkość i pokazali nam, jak żyć. Pragnęli złota i zbudowali pierwsze cywilizacje, aby im go dostarczyły. A kiedy dostali już to, czego chcieli, opuścili nas. Odchodząc, obiecali, że któregoś dnia powrócą, a gdy tak się stanie, rozpocznie się gra. Gra, która zadecyduje o naszej przyszłości. Oto Endgame. Przez dziesięć tysięcy lat żyli w ukryciu. Dwanaście starożytnych ludów. Każdy z nich musiał wybrać swojego Gracza. Szkolono ich z pokolenia na pokolenie, pokazano, jak posługiwać się bronią, językami, historią, taktyką, kamuflażem. Jak zabijać. Razem Gracze reprezentują sobą wszystko: siłę, dobroć, okrucieństwo, lojalność, mądrość, głupotę, brzydotę, pożądanie, niegodziwość, kapryśność, piękno, wyrachowanie, lenistwo, entuzjazm, słabość. Są dobrzy i źli. Jak ty. Jak my wszyscy. Kiedy rozpocznie się gra, będą zmuszeni odnaleźć trzy klucze ukryte gdzieś na Ziemi. Jedyną regułą Endgame jest brak reguł. Ktokolwiek znajdzie klucze, wygrywa. Endgame.

Gdy tylko zaczęłam czytać Endgame, miałam wrażenie, że skądś znam tą historię.        I nagle mnie olśniło – Igrzyska śmierci! 12 rodów = 12 dystryktów. W Endgame gracze mają od 13 do 17 lat, podczas kiedy przedział wiekowy w Igrzyskach to 13-18 lat. Wygrywa jedna osoba. Podczas czytania miałam wrażenie, że czytam słabą podróbkę dzieła Suzanne Collins, chociaż muszę przyznać, że gdzieś tak w połowie naprawdę się wciągnęłam. Niestety Endgame jest dla mnie trochę za krwawe. Wierzę, że dałoby się to opisać w inny sposób, bo prawdę mówiąc, niektóre momenty napawały mnie obrzydzeniem. Po skończeniu pierwszej części, czułam niedosyt. Jest to jedna z tych historii, w którą jak się wciągniesz, to masz problem się wydostać. Kiedy emocje opadły podsumowałam niektóre rzeczy i wybrałam ocenę. Jest ona taka, a nie inna, ponieważ niektóre rzeczy są całkowicie niedopracowane.  Ale o tym zaraz.

Język nie należy do najprostszych. Przynajmniej nie na tyle, żeby Endgame czytało się szybko. Zajęło mi to całe dwa tygodnie. I chociaż kilka razy miałam ochotę odłożyć tą powieść, to później się wciągałam i nadal z chęcią to czytałam. Najgorszą rzeczą z tych wszystkich była ilość bohaterów i przygód które im się zdarzały. Pod koniec nadal nie wiedziałam kto, co, gdzie i jak. Znaczy pamiętałam trójkę bohaterów: Jago, Sarah i Chiyoko. Mam wrażenie, że to na ich kreacji autorzy skupili się najbardziej. Za dużo rzeczy, za dużo wydarzeń, za dużo osób. Nie nadążałam, ale udało mi się dotrwać do końca i orientować mniej-więcej o co chodzi.

Mimo tego, że autorzy skupili się głównie na wyżej wymienionych postaciach, nie mogę powiedzieć, że inni sią niedopracowani. Każdy ma przyporządkowaną jakąś cechę rozpoznawczą. Na przykład Baitsakhan, którego łatwo rozpoznać po brutalności. W każdym razie dzięki temu, wszystko nie było czarno-białe i czasami można było się domyślić o kogo chodzi. Jejku, tak tu dużo bohaterów, że nie wiem na kim się skupić! 

Nie uważam, że Endgame to nie wiadomo jak dobra książka. Niektóre rzeczy są więcej, inne mniej przewidywalne. Ale łączy je jedno. Ta powieść naprawdę potrafi wciągnąć, chociaż pierwsze 100, 150 stron jest okropne. Nie zmienia to faktu, że z chęcią sięgnę po kontynuację, gdyż naprawdę jestem ciekawa jak to wszystko się rozwinie. Mam nadzieję, że skończy się to tak, jak sobie wyobrażam. Jeśli nie przeszkadzają ci podobieństwa do innych książek, a szukasz dobrej literatury przygodowej to z czystym sercem mogę Ci polecić Endgame





6/10





„Endgame to zagadka życia, powód śmierci. Zawiera się w niej początek wszystkich rzeczy i koniec wszystkich rzeczy.”



Endgame

Endgame: Misje treningowe
Początek | Descendant | Existence


 
Za możliwość wyruszenia na poszukiwanie Klucza Ziemi dziękuję wydawnictwu Sine Qua Non!