sobota, 31 grudnia 2016

#Stosik 12/2016 ~ grudzień























  • Shawn Mendes - Illuminate - płyta, którą kocham całym sercem i jest jedną z lepszych jakie mam ♥ Prezent świąteczny.
  • Louise O'Neill - Sama się prosiła - już przeczytałam i powiem wam jedno - to nie jest miła, przesłodzona książka. Egzemplarz recenzencki od wydawnictwa Feeria.
  • Patrick Ness - Siedem minut po północy - niesamowita pozycja (zresztą film także). Mimo tego, że nie jest słodziutka, głęboko zapadła mi w pamięci i pewnie nie raz do niej wrócę. Egzemplarz recenzencki od wydawnictwa Papierowy Księżyc.
  • Cassandra Clare - Mechaniczny książę - druga część trylogii Diabelskie maszyny. Jestem na 130 stronie i wiem, że ta historia będzie jeszcze bardziej niesamowita. No i... WILL! ♥ Zakup własny.
  • Cassandra Clare - Miasto zagubionych dusz - piąta część Darów Anioła. Pierwsze trzy tomy były genialne, czwarty taki sobie, więc mam nadzieję, że ten dorówna poprzednikom. j.w.
  • Iluzja - kocham, kocham, kocham. Dave Franco, magia i niesamowite efekty. No i proszę, w ten sposób powstała Iluzja. Upolowane w Media Markt za 10 zł.
  • Philip K. Dick - Ubik - klasyka fantastyki. Słyszałam, że fajne więc zobaczymy czy i mi się spodoba, Prezent świąteczny.
Ostatnimi dwoma prezentami będącymi na tym zdjęciu są przepiśnik i cudowna bluza! 😍






Podsumowanie grudnia


Książki przeczytane w tym miesiącu:
1. Aprilynne Pike - Magia Avalonu
2. James Dashner - Lek na śmierć
3. J. K. Rowling; Jack Thorne; John Tiffany - Harry Potter i przeklęte dziecko
4. Patrick Ness - Siedem minut po północy
5. C.J. Daugherty - Dziedzictwo
6. Louise O'Neill - Sama się prosiła
co daje 1972 strony

Najlepsza książka: Siedem minut po północy; Lek na śmierć
Najgorsza książka: -
Największe zaskoczenie: Dziedzictwo; Siedem minut po północy

Książki zrecenzowane w tym miesiącu:

piątek, 30 grudnia 2016

Przedpremierowo: Louise O'Neill - Sama się prosiła

Pewnego dnia, po imprezie, Emma O’Donovan budzi się na progu swojego domu, a właściwie znajdują ją tam rodzice. Dziewczyna krwawi, jest brudna i zdezorientowana. Pamięta, że była z przyjaciółkami na imprezie, ale nie ma pojęcia, co się właściwie wydarzyło. Wie tylko tyle, że nikt nie odpowiada na jej esemesy. Do tej pory wszyscy chcieli być blisko niej, teraz w szkole odwracają się od niej i szepczą za jej plecami. Nic nie pamięta z imprezy, ale ktoś wstawił na Facebooka jej zdjęcia. Zdjęcia, których nigdy nie zapomni.

Czytając opis myślałam, że jest to zupełnie inna opowieść. Jednak już od pierwszej strony wiedziałam, że się myliłam. Sama się prosiła ukazuje trudny temat, temat tabu, w inny sposób. Pokazuje, jak bardzo zostaje skrzywdzona ofiara, a to skutkuje nie tylko w prawdziwym życiu ale także  w Internecie. Zwłaszcza w Internecie. Oprócz głównego motywu pojawiają się tu także problemy z alkoholem, narkotykami, robienie wszystkiego, żeby tylko przypodobać się innym.

Louise O’Neill pisze w inny sposób niż autorzy, których znam. Siedzimy w głowie bohaterki, odczuwając dokładnie to co ona, podążając tym samym tokiem myślenia. Wydaje się wam, że to nic nowego, odkrywczego. Ja uważam, że jest w  tym coś, co się wyróżnia. Bitwy myśli, swoje zdanie. Mimo tego nadal mam wrażenie, że nie znam prawdziwej Emmy. Akcja toczy się szybko, zwłaszcza pierwsza część książki. Druga jest zaś w innym stylu, o wiele bardziej obrazująca całą sytuację.

Emma czyli główna bohaterka niesamowicie mnie irytowała. Zachowywała się egoistycznie i prowokująco, a potem była zdziwiona, że w końcu tak to się skończyła. Jeśli mam zadecydować po czyjej stoję stronie, to oczywiście wskażę Emmę, ale tytuł książki jest prawidłowy – sama się o to prosiła. Oprócz brata głównej bohaterki nie znalazłam nikogo, kto bardziej przypadł mi do gustu. Każdy w pewien sposób był fałszywy i dbał tylko o siebie. Nawet rodzice Emmy zamiast ją wspierać, odsunęli się od niej.

Nie jest to przyjemna, lekka historia. Wymaga ona o wiele więcej niż normalna książka. Jeśli macie słabe nerwy, lepiej po nią nie sięgajcie. Po przeczytaniu Sama się prosiła byłam zniesmaczona całą tą sytuacją, ale gdzieś w środku wiedziałam, że takie rzeczy naprawdę zdarzają się gdzieś na świecie. Jest to powieść która przede wszystkim zmusza do przemyśleń i otwiera oczy na niektóre sprawy. Pomimo wszystkiego nie mogłam się oderwać od czytania, chciałam wiedzieć co będzie dalej, a zakończenie mnie nie satysfakcjonuje. Nie zmienia to faktu, że warto zapoznać się z Sama się prosiła. Ostrzegam, że to nie jest powieść dla młodszych osób.





7/10



„Należę do tamtych chłopaków i czuję się tak, jak gdyby wypalili na mnie swoje piętno. Wycięli swoje imiona w moim sercu.”



PREMIERA 11 STYCZNIA!




Za możliwość poznania historii Emmy dziękuję wydawnictwu Feeria!

sobota, 10 grudnia 2016

Być albo nie być... Oto są święta #3

Hej hej!
Dziś ubieramy choinkę! ♥ Wybrałam także ostatecznego zwycięzcę -  Ewelinę Ż. Proszę o kontakt.
Enjoy!


Metryczka świąteczna Abigail Jailette, z bloga Wyznania Książkoholiczki! Abi jest niesamowitą osobą, przyjaźnię się z nią i uwierzcie mi, że naprawdę warto obejrzeć i poczytać co ma do powiedzenia! ♥


poniedziałek, 5 grudnia 2016

Document Your Life || NOVEMBER






















Cześć!
Listopad był ciekawym miesiącem - przyjechała Milena, zaczął się 6 sezon Teen Wolfa, byłam na Fantastycznych zwierzętach. Mimo tego, że jedyne co przeczytałam, to "Balladyna", jestem z niego bardzo zadowolona. Tym razem piosenka to Cheat Codes ft. Evan Gartner - Adventure ♥


sobota, 3 grudnia 2016

Być albo nie być... Oto są święta #2

Cześć!
Dziś przychodzę do Was z drugim odcinkiem "Być albo nie być... Oto są święta". Gościnnie występuje Daga. Jako dodatek specjalny jest Christmas Tag. Jeśli przypadł Wam do gustu, to zapraszam do wykonywania go na własnych blogach/kanałach, bądź odpowiadania w komentarzach. Z chęcią się dowiem, co Wy widzicie w świętach ♥




Dzisiejsza świąteczna metryczka należy do Embers z kanału Next Chapter. O tej niesamowitej osóbce już tu wspominałam, a Was zachęcam do obejrzenia jej filmików, o tutaj :)