środa, 17 czerwca 2015

P.C. & Kristin Cast - Ujawniona



Nie jesteś pewny, czy na pewno powinnaś tam wchodzić. W końcu to jest społeczność wampirów, a im nie do końca można ufać. Myślisz o tym, ile razy słyszałeś w radiu albo telewizji o zabójstwach, za którymi stały właśnie te stworzenia. Ale raz się żyje. Powoli wchodzisz i stajesz na środku podwórka. Jesteś mile zaskoczony. Widzisz przeróżne stoiska. Niektóre są wypełnione łakociami, inne ozdobami, a w dużym namiocie można przygarnąć kota pod swój dach. Uśmiechasz się pod nosem i podchodzisz do jednego ze stolików.

Drastycznie odmieniona Neferet jest teraz bardziej niebezpieczna niż kiedykolwiek wcześniej, a jej żądza zemsty wywołuje panikę w społeczności ludzkiej i chaos w Domu Nocy. Potworne morderstwo przypominające atak wampira kładzie się cieniem na relacje między ludźmi i mieszkańcami campusu. Tymczasem Zoey znów zmaga się z problemami osobistymi, a jednocześnie musi stawić czoła potężnej nieśmiertelnej sile, która zagraża światu. Czy zdoła powstrzymać złe moce, zanim rozpęta się prawdziwa wojna? W przedostatnim tomie bestsellerowego cyklu gra toczy się          o coś więcej niż tylko przetrwanie Domu Nocy – tym razem zagrożone są życie i dusza Zoey.

Może zacznijmy od tego, że jestem okropnie zawiedziona. Ujawniona to już 11 i tym samym przedostatnia część Domu Nocy, który poznałam z cztery lata temu i mam do niego niezwykły sentyment. Poprzednia część, a mianowicie Ukryta, bardzo mi się spodobała. Jest przesycona akcją             i nowymi zagadkami, ale o Ujawnionej nie mogę już tego powiedzieć.  Już na początku czytania książki nie udało mi się wciągnąć w to bez reszty, co zapowiadało niezbyt udaną część. Na przełomie tych 296 stron praktycznie nie ma akcji. Nic się nie dzieje i wydaje mi się, że wszystko co tam jest, jest napisane tak „na szybko”, byle jak, aby było. Jest to odrobinę przydługi wstęp do finału, ale uważam, że lepiej, aby ta 12 część miała o te 50 stron więcej, ale była by pełna zwrotów akcji, wydarzeń, tajemnic i mroku. Niestety w Ujawnionej brakuje mi tego.

Tak jak pisałam wcześniej, cała książka jest pisana w wymuszony sposób, a niestety po tylu książkach tego konkretnego duetu matka + córka, łatwo to poznać. Zawiodłam się na paniach Cast, gdyż mogły się bardziej postarać, wprowadzić jakieś nowe sekrety, a one nie zrobiły zupełnie nic. Muszę to przyznać z bólem serca, ale ta część wypada wyjątkowo blado i beznadziejnie na tle swoich poprzedniczek. Czasami miałam chęć potrząśnięcia autorkami, albo nakrzyczeniem na nie za brak tej całej niezwykłości i uroku. Wierzę, że ta seria prowadzi do spektakularnego zakończenia, które mnie rozbije, ale Ujawniona nie wywarła na mnie takiego wrażenia jak, powinna.

W każdych kolejnych częściach skupiamy się coraz bardziej na rozterkach miłosnych głównej bohaterki, Zoey, przez przyjaciół pieszczotliwie nazywaną Zo. Stark czy Aurox? A może jeszcze ktoś inny? To już staje się nudne, a wręcz denerwujące. To jest jeden z elementów, który według mnie powinien zostać zepchnięty na bardzo, bardzo daleki plan. Prawdą jest, że uwielbiam czytać                o przywiązaniu Starka i Zoey i według mnie główna bohaterka powinna się skupić na nim i przestać rozważać inne możliwości. W prawdziwym życiu, zapewne wszyscy by ją za to zostawili i koniec. Ups. Muszę także wspomnieć, że w książkach generalnie nie przeszkadzają mi przekleństwa, zwłaszcza kiedy dodają one tylko smaczku i realności. Ale w tym wypadku są one zdecydowanie za często używane przez Afrodytę, dlatego też cała historia staje się okropnie przerysowana.

Podsumowując, uważam, że Ujawniona jest na chwilę obecną najgorszą ze wszystkich części    i jestem bardzo, ale to bardzo zawiedziona. Szkoda, że panie Cast nie podeszły do tego inaczej, zwłaszcza, że to przedostatnia część, więc można by się wysilić i zakończyć tą część w taki sposób, że Czytelnik od razu pragnie więcej i nie może usiedzieć, wyczekując na zwieńczenie tego finału. Wydaje mi się, że gdyby nie to, że jestem przywiązana do Domu Nocy i jestem ciekawa jak to wszystko się zakończy, nie przeczytałabym ostatniej części. Ale jeśli jesteście ciekawi jak zakończy się cała historia , to musicie przebrnąć przez Ujawnioną. Wierzę, że dacie radę.






5/10





 "(...) Uśmiechnął się szerzej, a ja pomyślałam, że wygląda jak chłopiec, który mógłby podpalić swoją rodzinę w środku nocy, a potem powiedzieć, że zmusiła go do tego Barbie jego siostry."




 Dom Nocy
Naznaczona| Zdradzona | Wybrana | Nieposkromiona | Osaczona | Kuszona | Spalona | Przebudzona | Przeznaczona| Ukryta | Ujawniona | Wyzwolona

Opowieści z Domu Nocy
Przysięga Smoka | Ślubowanie Lenobii | Klątwa Neferet | Upadek Kalony




Za możliwość ponownego odwiedzenia Domu Nocy dziękuję wydawnictwu Publicat!

8 komentarzy:

  1. Niestety kompletnie nie moje klimaty.

    Pozdrawiam, Insane z przy-goracej-herbacie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojej, szkoda, że wypadła tak słabo! Ja dzięki tej serii pokochałam czytanie. Zatrzymałam się na 7 tomie, ale mam kilka kolejnych na swojej półce i w wolnym czasie się za nie zabiorę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przeczytałam kiedyś 3 pierwsze części i stwierdziłam, że to nie dla mnie.

    http://isareadsbooks.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. W ogóle nie przepadam za tą serią :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pamiętam, że zaczęłam czytać, ale nawet nie skończyłam pierwszej części. Tak bardzo mnie nudziła, no cóż.

    Pozdrowionka! :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Cóż, podziwiam cię za to że doszłaś aż do tej części ja niestety nie zdołałam :/

    Zapraszam do siebie :)
    http://poczytajmycos.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałaś już ostatnią? :)

    http://halcyon-days-blog.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Bardzo mi miło jeśli komentujesz mój post! Ciepło zachęcam do wyrażenia swojej własnej opinii :)
Daria