Edward jest królem Anglii. Tak się składa, że umierającym, a szkoda, bo ma raptem szesnaście lat i zamiast zastanawiać się, kto też odziedziczy jego koronę, wolałby raczej planować swój pierwszy pocałunek... Jane jest kuzynką Edwarda, który sporo czyta, ale nie przepada za romansami. Tym większy pech, że Edward postanowił ją spławić, oddając za żonę byle komu, żeby zapewnić sobie objęcie tronu. I ten narzeczony jest... jakiś dziwny. Gifford nie może jej pomóc, bo jej koniem. Codziennie o świcie staje się szlachetnym, królewskim rumakiem. Po czym zasypia o zmroku z pyskiem pełnym siana. Atmosfera się zagęszcza gdy Edward, Jane i G zostają wmieszani w niebezpieczną konspirację, w której gra idzie o wysoką stawkę - przyszłość królestwa. Nasi bohaterowie będą musieli zawiązać swoją własną konspirację. Ale czy zdołają wykręcić przeciwnikom numer, nim oni ukręcą im kark? Na szafocie? Toporem?
Nie kojarzę wiele (o ile w ogóle) fikcji historycznej, ale takiej mającej faktycznie wiele odniesień do historii, przeznaczonej stricte dla młodzieży. Moja Lady Jane idealnie pasuje do tej kategorii, dodatkowo posiadając dużą dawkę humoru. Stwierdzenie "koń by się uśmiał" jest bardzo trafne i wcale niee-e-e jest końskim żartem. Nie da się nie pokochać tej książki!
Autorki stworzyły wciągającą opowieść bazującą na historii lady Jane Grey, dziewięciodniowej królowej, dodając szczyptę humoru, romansu i oczywiście fantastyki. Społeczeństwo dzieli się na Nieskalanych i Ewianów. I to właśnie ci drudzy są w pewien sposób wyjątkowi. Dzięki temu powieść wiele zyskała, bo przecież wiadomo, że dzięki odrobinie magii wszystko staje się lepsze, czyż nie?
Hand, Ashton i Meadows spisały się świetnie. Śmiem twierdzić, że skoro są trzy autorki i trzy narracje, każda z nich zajmowała się jedną. Od czasu do czasu pojawiało się także wtrącenie od Ladyjanistek (czyli autorek). Ponieważ historia ta jest opisywana w bardzo obrazowy sposób, dzięki czemu miałam wrażenie, iż oglądam film, takie komentarze były mile widziane i wyobrażone jako zatrzymanie sceny i głos dochodzący z niewiadomego miejsca. Świetne!
Bohaterowie są ciekawie przedstawieni, każdy ma cechę wyróżniającą go na tle innych. Przykładowo, Jane kocha książki, a G jest koniem. Dzięki temu bardzo łatwo było zapamiętać kto jest kim. Oprócz dynastii Tudorów gościnnie pojawiają się inne znane postacie historyczne takie jak Maria Stuart, królowa Szkotów czy Henryk II, ówczesny władca Francji. Nie zapominajmy o siostrach Edwarda czyli (Krwawej) Marii oraz Elżbiecie I.
Moja Lady Jane to bardzo dobrze wykreowana powieść "historyczna" dla młodzieży. Świetnie się bawiłam podczas lektury i bardzo możliwe, iż kiedyś do niej wrócę. A tymczasem zapraszam was do poznania tej koniastej książki. Będziecie rżeć ze śmiechu!
8/10
"Zwierzchnik Kościoła Nieskalanych nie był uradowany decyzją króla, ale za każdym razem, gdy Rzym wysyłał edykt potępiający dekret królewski, Król Lew zjadał posłańca. Stąd powiedzenie: nie zjadaj posłańca."
Ladyjanistki
Moja Lady Jane | Moja Jane Eyre | My Calamity Jane
Za możliwość wstawienia się za Ewianami dziękuję wydawnictwu Sine Qua Non!
Z każdą recenzją mam coraz większą ochotę na tą książkę. Mam nadzieję, że już niedługo znajdzie się w moich rękach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!