czwartek, 7 lipca 2016

Alyson Noel - Niezrównani

Poprawiasz duże okulary, które zsunęły ci się z nosa. Ochroniarz kiwa w twoją stronę głową, po czym jako pierwszy wychodzi z budynku. Z zewnątrz słychać głosy nawołujące twoje imię. Delikatnie przeczesujesz włosy dłonią. Otwierasz drzwi i wychodzisz. Wokół ciebie jest pełno ludzi. Paparazzi robią zdjęcia z każdej strony. Cieszysz się, że zdecydowałeś się na te okulary. Przez te wszystkie flesze mógłbyś mieć problemy z normalnym widzeniem przez jakiś czas. Ochroniarz przed tobą toruje ci drogę, jednocześnie odgradzając się od tłumu po lewej stronie. Posyłasz wymuszony uśmiech w stronę jednego z fotografów. Ludzie skandują twoje imię, a ty wreszcie docierasz do samochodu. Wsiadasz do środka i oddychasz z ulgą.

Hollywood Boulevard najlepiej ogląda się w ciemnych okularach i bez wszelkich nadziei. Jeśli jednak spojrzysz wystarczająco uważnie (i cudem dostaniesz się na listę VIP-ów), zobaczysz oazę najlepszych klubów w mieście - hedonistyczne niebo dla młodych, stylowych i bogatych. Ale wchodząc do tego świata musisz pamiętać, że możesz już nigdy się z niego nie wyrwać.  Trójka kalifornijskich nastolatków wchodzi do kręgu dla wybrańców– nocnego życia elit Los Angeles. Zostają wciągnięci do gry o wysoką stawkę, którą jest gwiazdka Hollywood Madison Brooks. Ryzykowną zabawę w fascynującym świecie intryg i pieniędzy przerywa wstrząsający news – Madison zaginęła w niewyjaśnionych okolicznościach…

Kiedy zaczynała się moja przygoda z czytaniem, udało mi się zapoznać z serią „Nieśmiertelni” autorstwa Alyson Noel. Nie będę ukrywać, że bardzo mi się ona spodobała. Teraz, ponad trzy lata później miałam okazję poznać nową powieść tej autorki. Byłam bardzo podekscytowana z tego powodu, ale po skończeniu muszę przyznać, że się zawiodłam. Pomysł jest ciekawy, realizacja niekoniecznie. Wyobraźcie sobie taką sytuację: odkładacie wieczorem książkę, rano czytacie dalej i jesteście zupełnie wybici z akcji. Nie potraficie skojarzyć kto jest kim oraz co się działo wcześniej. Niestety ja tak miałam w przypadku Niezrównanych.

Sposób w jaki pisze Alyson Noel jest z jednej strony przyjemny i lekki, jednak z drugiej strony przeczytanie większej liczby stron w ciągu dnia po prostu mnie męczyło. Akcja się ciągnęła, a opowiadanie jej z czterech stron bardzo mieszało. I do tego te przeskoki czasowe, gdy nagle w środku rozdziału dowiadujemy się, że jest to tydzień później. Trochę zagmatwane to mało powiedziane, w odniesieniu do Niezrównanych. Zwróciłam także uwagę na tym, że przed każdym rozdziałem znajduje się tytuł piosenki. Jedne są znane, inne mniej, jednak większość z nich przypadła mi do gustu. Muszę przyznać, że jest to ciekawy pomysł.

Chyba żaden z bohaterów nie spodobał mi się.  Wszyscy wydawali mi się sztuczni i egoistyczni, nawet Tommy, który nie miał być taką postacią. Layla jest blogerką, ukazującą upadki gwiazd. Ma chłopaka, marzenia i jest szczęśliwa. Aster ma wszystko, czego może pragnąć dziewczyna. Duża willa, majątek, mnóstwo ubrań od znanych projektantów. Jednak rodzice nie pozwalają jej pójść o krok dalej, cały czas ją kontrolując. Tommy nie ma nic. Przeniósł się z Oklahomy, jeździ nie najlepiej prezentującym się samochodem, pracuje w sklepie z instrumentami, a do tego nie stać go na wymarzoną gitarę. Ich wszystkich połączył wyjątkowy konkurs, który całkowicie zmienił ich życie.

Niezrównani niestety nie są powieścią z najwyższej półki. Zauważyłam wiele niedociągnięć, a jakiejś akcji praktycznie nie było. Bohaterowie są nijacy, podobni do siebie pod zbyt wieloma względami. Do tego jest ich od groma, przez co bardzo łatwo się pogubić. Sam pomysł jest ciekawy, wykonanie wymaga kilku poprawek. Sposób w jaki ta książka jest napisana, pozwala przez nią przebrnąć szybko i bez większego problemu. Nie uważam, że Niezrównani są gniotem, na pewno nie. Z pewnością sięgnę po kontynuację, bo jestem ciekawa co stało się dalej. Miejmy nadzieję, że Alyson Noel powróci do dawnego stylu pisania. Jeśli szukacie lekkiej książki, która pozwoli się wam choć na chwilę odstresować, jak najbardziej możecie sięgnąć po tę powieść.





6/10





„Tamtego dnia dokonałeś wyboru. Postanowiłeś działać na własną rękę i naraziłeś się na konsekwencje. Wszystkie nasze działania przynoszą określone konsekwencje.”



Beautiful Idols

Niezrównani | ??? | ???



Dziękuję portalowi Papierowy Pies za którego możliwością mogłam odwiedzić Hollywood Boulevard!

3 komentarze:

  1. Mam takie samo zdanie. Żadnych rewelacji, typowa młodzieżówka.

    Pozdrawiam,
    czytanienaszymzyciem.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Ostatnio odstraszają mnie młodzieżówki. Przeszła mi ochota na książki, które są tylko do przeczytania :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Pokochałam Alyson Noel za jej serię o Ever i tę powieść na pewno przeczytam, mimo tego, że nie zapowiada się na coś ambitnego. To będzie idealna lektura na wakacje i więcej od niej nie będę wymagać, bo się zawiodę

    OdpowiedzUsuń

Bardzo mi miło jeśli komentujesz mój post! Ciepło zachęcam do wyrażenia swojej własnej opinii :)
Daria