Connor
Mead jest typowym łamaczem kobiecych serc. W tej samej chwili podczas trwającej
telekonferencji, porzuca trzy dziewczyny. I nie ma w tym nic dziwnego, że na
ślubie swojego brata, Connor ma tylko jeden cel: zdobyć jedną z druhen, której
do tej pory jakimś cudem nie udało mu się uwieść. Jednak duch jego zmarłego
wujka Wayne'a - który nauczył go, jak rozkochiwać i porzucać kobiety - ma inny
plan. Chce odbudować wiarę Connora w prawdziwą miłość. W trakcie realizacji tej
trudnej misji, wuj będzie potrzebował wielu duchów byłych dziewczyn Connora.
Kiedyś
miałam okazję obejrzeć urywek z filmu Duchy moich
byłych w telewizji. I cóż, zainteresowałam się. W końcu udało mi się
obejrzeć film w całości i tak jak się spodziewałam, spodobał mi się. Jest tutaj
ciekawe nawiązanie do „Opowieści wigilijnej” C. Dickensa, a przedstawiono to w
taki sposób, że nie da się nie zaśmiać. Mimo tego, że jest to film z gatunku
tych romantycznych, jest przedstawiony w taki sposób, że można go oglądać nawet
w najgorętszy dzień, niekoniecznie w walentynki czy święta.
Aktorkami,
które spisały się najlepiej, zdecydowanie są Emma Stone (Allison (swoją drogą,
jest to chyba jedyna ekranizacja w której przypadła mi ona do gustu)) oraz
Lacey Chabert (Sandra). Jennifer Garner (Jenny) wypadła dobrze, chociaż
brakowało jej tego „czegoś”. Za to Matthew McConaughey, czy odtwórca głównej
roli przedstawił swoją postać w ciekawy sposób, chociaż czasami odnosiłam
wrażenie, że jest tym po prostu zmęczony.
Duchy moich byłych jest ciekawą,
wciągającą komedią z romansem w tle. W niektórych momentach zmusza też do
przemyślenia swojego zachowania. Gra aktorska jest dopracowana i dobra. Widać,
że cała historia została przedstawiona w żartobliwy sposób, co działa na plus.
Uważam, że jest to dobra opcja, żeby obejrzeć to z przyjaciółką, chłopakiem czy
nawet rodziną.
7/10
CIEKAWOSTKA: Na początku 2003 roku, zdjęcia zostały opóźnione o
miesiąc ze względu na braki finansowe.
Za możliwość poznania byłych Connora serdecznie dziękuję empik.com!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo mi miło jeśli komentujesz mój post! Ciepło zachęcam do wyrażenia swojej własnej opinii :)
Daria