wtorek, 1 maja 2018

Marissa Meyer - Scarlet

Sięgasz po jedną z ostatnich skrzynek, wypełnionych po brzegi dużymi czerwonymi pomidorami. Odwracasz się od statku, od razu kierując się w stronę zaplecza karczmy, gdzie od dobrych kilku minut zanosisz warzywa ze swojej farmy. Jedna z kelnerek z uśmiechem przytrzymuje Ci drzwi, a Ty kiwasz z wdzięcznością głową. Gdy w końcu ostatnia drewniana skrzynka ląduje na ziemi, odnajdujesz właściciela. Odbiera Twój ekranet, potwierdzając odbiór i przelewając pieniądze za zlecenie. Wymuszasz uśmiech, następie przecierając odrobinę wilgotne czoło. Ruszasz w stronę swojego statku, gotowy ruszyć z powrotem na farmę.

Cinder - bohaterka pierwszego tomu Sagi Księżycowej powraca i kolejny raz wpada w wielkie kłopoty. Tymczasem po drugiej stronie świata znika babcia Scarlet Benoit. Szybko okazuje się, że Scarlet nie wie o niej wielu rzeczy. Nie wie także o śmiertelnym niebezpieczeństwie, w jakim przeżyła całe swoje życie. A kiedy spotyka Wilka, pięściarza, który może posiadać informacje o miejscu pobytu jej babci, wzbrania się przez zaufaniem mu. Coś ją do niego jednak przyciąga. A jego do niej.  Kiedy Scarlet i Wilk wyjaśniają jedną tajemnicę, natychmiast napotykają na następną, a to prowadzi ich do Cinder. Teraz razem muszą stale być o krok przed Levaną, mściwą królową Księżycowych. 

Trochę czasu minęło odkąd przeczytałam pierwszy tom Sagi Księżycowej, czyli "Cinder". Z niecierpliwością czekałam jednak, co przyniesie Scarlet. Powrót do świata wykreowanego przez Meyer był świetną przygodą, chociaż spodziewałam się odrobinę więcej.

Bardzo ciekawym zabiegiem jest przedstawienie historii z dwóch głównych perspektyw - Cinder oraz Scarlet. Pojawiają się także rozdziały opowiadane przez księcia Kaia, którego brakowało mi w głównej akcji. Dzięki temu jednak autorka prowadzi kilka wątków jednocześnie, a co ciekawe, co jakiś czas przecinają się wzajemnie. Choć dzieje się dużo, jest to zdecydowanie plus całej powieści.

Nową bohaterką w uniwersum Sagi jest tytułowa Scarlet Benoit. Choć na początku darzyłam ją sympatią, im dalej, tym bardziej stawała się irytująca. Przez całą książkę skupia się na dwóch rzeczach - swojej babci oraz tajemniczym Wilku, którego sama niezbyt wie, jak traktować. Po pewnym czasie najzwyczajniej robi się to dość monotonne. Za to postać Wilka jest dość ciekawie wykreowana - niekoniecznie pozytywna, od momentu poznania go coś nie pozwala w pełni go polubić. Nie ukrywam, że to co się zadziało, było dla mnie nie małym zaskoczeniem! Nie zapomnijmy także o kadecie Thorne, który woli być nazywany kapitanem i uwielbia sarkazm. Ma w sobie coś, przez co ze zniecierpliwieniem czekamy na każde kolejne pojawienie.

Scarlet a dokładniej bohaterka o tym imieniu, ma o wiele mroczniejszą historię od Cinder. Jest o wiele bardziej przesiąknięta przemocą, tajemnicą i nagłymi zwrotami akcji. Choć pojawiły się pewne wady i powieść nie była tak dobra, jak swoja poprzedniczka, uważam ją za dobrą kontynuację. Głównym wątkiem jest jednak zdecydowanie Cinder, więc jestem ciekawa, w jakim kierunku to się rozwinie.



7/10



"Nie dziękuj mi za mówienie ci prawdy, kiedy kłamstwo byłoby dla ciebie zbawieniem."



Saga Księżycowa
Glitches (0.5) | The Little Android (0.6) | Cinder  | The Queen's Army (1.5) | Scarlet | Cress | Fairest (3.5) | Winter | Stars Above (4.5)


Za możliwość ruszenia na poszukiwania madame Benoit dziękuję wydawnictwu Papierowy Księżyc!