poniedziałek, 31 października 2016

#Stosik 10/2016 ~ październik



























  • Cecelia Ahern - Skaza - pierwsza powieść YA tej autorki. Jestem niesamowicie ciekawa jak się sprawdzi w tym wydaniu! Egzemplarz recenzencki od wydawnictwa Akurat
  • Susan Dennard - Prawdodziejka - jestem w trakcie czytania tej pozycji. Na razie jest ciekawie, chociaż ilość postaci mnie przytłacza. Egzemplarz recenzencki od wydawnictwa Sine Qua Non.
  • Neal Shusterman - Rozdarci - to właśnie biała szczotka, która jest na samym dole. Jeszcze przed redakcją i korektą. Niestety nie byłam w stanie się wciągnąć, więc muszę zrobić sobie przerwę. Egzemplarz recenzencki od wydawnictwa Papierowy Księżyc.



Podsumowanie października


Książki przeczytane w tym miesiącu:
1. J.K. Rowling - Harry Potter and the Philosopher's Stone
2. Tanya Burr - Love, Tanya
3. James Frey  - Endgame. Klucz Niebios
4. Neal Shusterman - Podzieleni
5. E. Lockhart - Byliśmy łgarzami
co daje 1830 stron

Najlepsza książka: Podzieleni
Najgorsza książka: -
Największe zaskoczenie: Endgame. Klucz Niebios

Książki zrecenzowane w tym miesiącu:

piątek, 28 października 2016

Światła, kamera, akcja!: Deepwater Horizon

     Zbudowana w Zatoce Meksykańskiej platforma Deepwater Horizon jest wielkości małego osiedla i wysokości wieżowca. Ma wydobywać niespotykane dotąd ilości ropy przynosząc swoim właścicielom krociowe zyski. Podczas rozruchu wydobycia dochodzi jednak do awarii, która wkrótce doprowadza do serii eksplozji i pożaru. Jednocześnie w Zatoce rozpoczyna się sztorm. Kapitan Mike Williams otrzymuje informację, że służby ratunkowe nie będą w stanie przyjść załodze z pomocą ze względu na ekstremalne warunki pogodowe. Wiedząc, że w każdej chwili może dojść do zatonięcia platformy, Williams postanawia zrobić wszystko, by ocalić swoich ludzi.

     Raczej nie przepadam za filmami dokumentacyjnymi, które opierają się na prawdziwych faktach. Właściwie sama nie wiem dlaczego. Być może niekiedy jest to dla mnie zbyt przytłaczające. Jednak zdecydowałam się wybrać do kina na Deepwater Horizon. Po części dlatego, że jedną z ról gra Dylan O’Brien który jest moim ulubionym aktorem i chciałam wreszcie zobaczyć go na dużym ekranie. Powiedzieć, że jest to film pełen emocji to za mało. W momencie kiedy wychodziłam z sali, byłam cała zapłakana.

     Gra aktorska jest naprawdę  na wysokim poziomie. Udowadniają to bohaterzy nie tylko pierwszo- i drugoplanowi, lecz pozostali  także. Nawet epizodyczne role są bardzo dobre. Mark Wahlberg odgrywający głównego bohatera, Mike’a Williamsa, spisał się doskonale. Kurt Russel (Jimmy Harrell) oraz Dylan O’Brien (Caleb Holloway) również wyśmienicie odegrali swoje role. Za to dwie kobiety, które najczęściej pojawiały się na ekranie czyli Gina Rodriguez (Andrea Fleytas) i Kate Hudson (Felicia Williams) dodały do Deepwater Horizon czegoś niezwykłego.

     Deepwater Horizon jest jednym z filmów na który nie da się zareagować nie emocjonalnie. Same wydarzenia są już okropną tragedią… Uważam, ze każdy powinien to obejrzeć, chociaż w momencie, kiedy będzie czuł się na to gotowy. Twórcy w żaden sposób nie umniejszyli historii, nie sprawili, że była delikatniejsza. Ukazali tragedię  Deepwater Horizon w całej okazałości. Owszem, jest to szokujące. Więc jedyne czego można się spodziewać, to mocny film, grający na uczuciach.





10/10




CIEKAWOSTKA: Deepwater Horizon jest filmem opartym na prawdziwej historii, która wydarzyła się w 2010 roku. Była to największa katastrofa ekologiczna w historii USA.

wtorek, 25 października 2016

Love, Tanya *konkurs* ZAKOŃCZONY


Hej! Co powiecie na konkurs z "Love, Tanya" która jest poradnikiem, autobiografią i książką kucharską?

:)

REGULAMIN
  • Organizatorem konkursu jestem ja - Daria Dec, autorka bloga Boook Reviews.
  • Sponsorem nagrody jest wydawnictwo Insignis.
  • Nagrodą jest książka Love, Tanya autorstwa Tanya Burr.
  • Konkurs trwa od 25.10.2016 do 15.11.2016 do północy.
  • Zwycięzca zostanie poinformowany drogą mailową i będzie miał 3 dni na podanie adresu do wysyłki.W przypadku, gdy zwycięzca się nie zgłosi, zostaje wybrana inna osoba.
  • Nagrodę wysyłam tylko na terenie Polski.
  • Nagroda nie podlega wymianie.
  • Organizator ma obowiązek wysłać nagrodę w terminie do 25 dni roboczych po ogłoszeniu wyników.
  • Aby wziąć udział w konkursie należy pod tym postem wyrazić chęć udziału, napisać swoje imię/nick, odpowiedzieć na pytanie konkursowe oraz podać adres e-mail.
  • Zwycięzca zostanie wybrany poprzez losowanie.
  • Można dodać mój blog/konto na Google+ do obserwowanych, zaobserwować na TwitterzeInstagramie, lub polubić na Facebooku, ale nie jest to wymagane.
  • Można polubić fanpage wydawnictwa na facebooku, ale nie jest to wymagane.
  • Można dodać lub udostępnić baner konkursowy, ale to także nie jest wymagane.
  • Do konkursu można się zgłosić tylko raz.
  • Prawo do składania reklamacji w zakresie niezgodności przeprowadzenia konkursu z Regulaminem, służy każdemu uczestnikowi w ciągu trzech dni od daty wyłonienia jego laureatów. Należy je zgłaszać w formie e-maila na adres: daruniadec@gmail.com.


Zadanie konkursowe
Podaj jedną rzecz, którą w sobie kochasz ♥

Wyniki
Maszyna losująca wybrała osobę o nazwie "ona". Mail już wysłany, czekam  na Twoją odpowiedź :) Dziękuję wszystkim za udział i gratuluję zwyciężczyni ♥


Sophie

sobota, 22 października 2016

*zapowiedź* James Dashner - Kod gorączki

Kod gorączki
Autor: James Dashner

Seria: Więzień labiryntu (tom 5)
Tytuł oryginału: The Fever Code
Data wydania9 listopada 2016
Wydawnictwo: Papierowy Księżyc
Gatunek: literatura młodzieżowa
OpisPewnego dnia nastąpił koniec świata. Lasy stanęły w ogniu, jeziora i rzeki wyschły, a oceany wezbrały. Potem nadeszła zaraza. Po całej kuli ziemskiej rozprzestrzeniła się gorączka. Rodziny umierały, zapanowała przemoc, ludzie zabijali się nawzajem. Potem powstał DRESZCZ, który poszukiwał rozwiązania. 

A potem znaleźli idealnego chłopca. Imię chłopca brzmiało Thomas, i Thomas zbudował labirynt. Teraz istnieją tajemnice. Istnieją kłamstwa. A także więzy lojalności, których historia nie mogła przewidzieć. Oto opowieść o tamtym chłopcu, Thomasie, i o tym, jak zbudował labirynt, który tylko on mógł zburzyć. 
Wszystko zostanie ujawnione.

środa, 19 października 2016

Tammara Webber - Między wierszami

Reid Alexander dobrze wie, czego oczekuje od życia. Kolejnego kasowego filmu, dobrej zabawy i gorących dziewczyn. Jego status gwiazdy zazwyczaj wszystko to mu zapewnia… Teraz rozpoczyna zdjęcia do współczesnej adaptacji „Dumy i uprzedzenia”. W roli jego ekranowej miłości ma wystąpić Emma Pierce, dla której występ w tym filmie może być wstępem do wielkiej kariery. Główna rola w wysokobudżetowej produkcji powinna być dla niej spełnieniem marzeń. Problem w tym, że w skrytości ducha dziewczyna niczego nie pragnie tak bardzo, jak normalności. Kiedy Reid i Emma spotykają się na planie, zaczyna iskrzyć ale sytuacja daleka jest od idealnej. Po pierwsze, jedną z ról gra była dziewczyna Reida. Po drugie, byłą dziewczynę Reida coś łączy z Grahamem Douglasem. Po trzecie Graham Douglas wyraźnie klei się do Emmy. Po raz pierwszy w życiu jego aktorska gwiazdorskość, Reid Alexander musi walczyć o względy dziewczyny, na którą ma ochotę. A to mu się wcale nie podoba…

Kiedyś czytałam książkę która opowiadała o pewnym aktorze i zwykłej dziewczynie i bardzo mi się spodobała. Byłam ciekawa, jak Tammara Webber, zachwalana przez wiele osób pisarka, poradzi sobie z podobnym tematem. Moje nastawienie było pozytywne, chociaż nie oczekiwałam zbyt wiele. Jednak im głębiej tym gorzej. Naprawdę. Zawsze staram się dostrzec coś pozytywnego, a tu niestety nie ma ich zbyt wiele. A szkoda, bo liczyłam na naprawdę wciągającą i lekką powieść dla młodzieży, która pozwoli choćby na chwilę postawić się na miejscu aktora podczas pracy. Mam wrażenie, że zostałam skutecznie zniechęcona do tej autorki.

Styl pisania autorki jest nijaki, niezbyt przekonujący, czasem denerwujący. Ciekawe jest zaś przedstawienie życia z perspektywy dwóch aktorów – Reida który zdobywa fortunę oraz Emmy, występującej w reklamie zabawek czy jedzenia. Diametralnie różnią się one od siebie i jest to ukazane w fajny sposób. Całe przygotowania do roli, przesłuchanie… jest to temat rzeka, który można ciekawie przedstawić, autorka skusiła się jednak na ogromne przeskoki w czasie. I w pewnym momencie do Między wierszami wkradł się utarty schemat.

Bohaterów nie da się określić innym mianem niż beznadziejni. Są tacy sami, niczym nie wyróżniający się w tłumie, papierowi. Nie polubiłam nikogo. Emma jest nijaka, myśląca tylko o chłopakach i przyjaciółce, której potem opowiada o nich. Odniosłam wrażenie, że nie miała żadnych planów przyszłościowych, żyła tu i teraz, w złym tego słowa znaczeniu. Reid za to otrzymuje ode mnie medal z ziemniaka za najbardziej derywującego bohatera wszechczasów. Jedyne co mu w głowie to alkohol, imprezy i panienki. Podrywa Emmę tylko dla własnej satysfakcji. Graham wydał się w miarę okej, jednak nie wzbudził we mnie zbytniego zainteresowania.

Bohaterowie skupiają się na kręceniu adaptacji „Dumy i uprzedzenia”, właśnie dzięki temu się poznali. Sam film wydaje się być słaby i głupi, z beznadziejnymi dialogami i brakiem czegokolwiek co może zaciekawić widza. Przynajmniej ja tak to odebrałam, po zawartych tu fragmentach. Nie znam pierwowzoru. Ale powiem jedno – jeśli taki film naprawdę miałby się ukazać, pod żadnym pozorem bym go nie zobaczyła. Wracając, akcja jest minimalna, bohaterzy nieprzekonujący, a sama historia nużąca. Nie dajcie się zwieść tej ślicznej okładce. Nie wszystko złote, co się świeci.





5/10





„To zabawne, nieważne, jak mądrze brzmiałyby moje rady, jakoś nie bardzo umiem kierować się nimi we własnym życiu.”



Między wierszami
Między wierszami | Tam gdzie ty | Good for you | Here without you




Za możliwość odwiedzenia planu najnowszej adaptacji „Dumy i uprzedzenia” dziękuję portalowi Papierowy Pies!

poniedziałek, 17 października 2016

Trening Nocnych Łowców

Podkradzione ze strony wydarzenia















Cześć!
Dziś mam dla Was post nawiązujący do twórczości Cassandry Clare, który wymyśliła niezastąpiona Embers z Next Chapter. Do wydarzenia możecie dołączyć tutaj. Odpowiedzi na pytania możecie umieszczać w komentarzach, z chęcią się z nimi zapoznam! ♥

1. W którym Instytucie chciałbyś zamieszkać, Nocny Łowco? W Nowym Jorku? W Londynie? W Los Angeles? Czy może w grę wchodzi jeszcze inny? 
Odpowiedź jest dość prosta w moim wypadku. Chociaż nigdy nie byłam w Londynie, to od dawna uwielbiam to miasto. Więc najchętniej zamieszkałabym w tym Instytutcie. Samo miasto skrywa wiele tajemnic, towarzystwo jest niesamowite, a pogoda chociaż lubi płatać psikusy, jest idealna do walki i ćwiczeń. Tam nie da się nudzić.

2. Kto uczył Cię walczyć? 
Walczyć uczyła mnie Isabelle Lightwood, która prawie od razu stała się zarówno moją mentorką jak i przyjaciółką. I chociaż niekiedy mnie denerwuje i tak ją szanuję. Nie mówiąc o tym, ilu przydatnych rzeczy mnie nauczyła!

3. Czy masz parabatai, Nocny Łowco? 
Oczywiście, że tak. Jest nią Daga, która zawsze pojawia się wtedy, gdy jest potrzebna. Dodatkowo jak niektóre kobiety posiadamy zdolność "czytania" sobie w myślach i wiemy, jak zareagować na niepożądaną sytuację oraz z jakiej opcji najlepiej skorzystać. Idealnie się dopełniamy. To właśnie ona jest mózgiem wszystkich operacji. 

4. Z jakimi podziemnymi utrzymujesz kontakt, Nocny Łowco? Czy są to wampiry, wilkołaki, czarownicy czy faeries?
Jestem przyjazną osobą, więc staram się nie odtrącać żadnego gatunku, co nie zmienia faktu, że najlepiej dogaduję się z czarownikami i wampirami. Niekiedy są z nimi niemałe problemy, lecz nic nie możemy na to poradzić. Tacy są i cóż, pozostaje się nam przyzwyczaić.

5. Kto jest Twoim bliskim przyjacielem, Nocny Łowco?
Więc tak jak wspominałam, bardzo dobrze dogaduję się z Izzy, a także z jej bratem, Alekiem. Oprócz mojej parabatai właśnie najchętniej z nimi spędzam czas. Weekendy z Lightwoodami zawsze są trafem w dziesiątkę i do tej pory pamiętam praktycznie wszystkie!

6. Jaki jest Twój ukryty talent, Nocny Łowco?  Clary i Jules to artyści, Jace to niesamowity wojownik, a Ty?
Nie powinnam o tym mówić, ale... Mam specjalną bransoletkę z pięcioma zawieszkami, którte odpowiadają danym gatunkom podziemnych. Kropla, kieł, kwiat, runę Angelic Power i gwiazda. Gdy dotykam którejś z nich i wypowiadam słowa, których nie mogę zdradzić, przemieniam się, zyskując zdolności danego gatunku. Nie jest to długotrwały efekt i zawsze po danym czasie powracam do pierwotnego "ja" czyli Nocnego Łowcy.

7. Z kim chcesz umówić się na randkę, Nocny Łowco?
Udało mi się kilka razy iść gdzieś z Jace'em. Był to niesamowicie spędzony czas. Uwielbiam jego charakterystyczny sposób bycia i sarkastyczne odzywki. I to, że gdy chce, to jest naprawdę opiekuńczy. Niedawno znów zaprosił mnie na wyjście. Kto wie, może coś z tego wyjdzie?

8. Idziesz na imprezę do Magnusa, Nocny Łowco. W co się ubierasz i kogo zabierasz ze sobą?
Ubieram się wygodnie, ale stylowo - wybrać strój pomaga mi Izzy, chociaż muszę trochę przystopować jej zapędy do rzeczy krótkich i niekoniecznie wygodnych. Zabieram ze sobą kilku starych znajomych, w tym swoją parabatai. Moim partnerem jest Jace. Nie zabraknie także Lightwoodów. Zaraz, czy ja przed chwilą w kącie zauważyłam Simona...?

9. Przed Tobą polowanie na demony. Jaką broń chwycisz w pierwszej kolejności, Nocny Łowco?
Uwielbiam strzelać z łuku i najczęściej korzystam z tej opcji. Jednak w nagłych wypadkach najchętniej sięgam po serafickie noże. Zawsze mam przy sobie przynajmniej jeden. Walka wręcz też nie jest dla mnie przeszkodą, chociaż nie przepadam za tym.

10. Jesteś w drużynie dobra - czy zła?
Chociaż zło brzmi fascynująco, zawsze jestem po stronie dobra.

piątek, 14 października 2016

Book Tour z "Podwiecznością" ♥ [ZAKOŃCZONY]

Hej, cześć i czołem!
Dziś mam dla Was małe ogłoszenie będące jednocześnie zaproszeniem do zabawy pierwszy raz goszczącej na moim blogu. Jak wyczytaliście w tytule, mowa tu o Book Tourze z książką "Podwieczność" autorstwa Brodi Ashton [recenzja]. Na czym to polega? Otrzymujesz powieść, wpisujesz się w środku, czytasz i wysyłasz dalej. Prawda, że proste? :)


Kilka zasad:
  • Kontaktujemy się przez maila, więc bardzo ważne, abyście regularnie tam zaglądali. To tam jako uczestnicy dostaniecie adres osoby, do której macie wysłać książkę po przeczytaniu, a także inne informacje. Dodatkowo wymagam, żeby zostać poinformowana o przyjściu bądź wysyłce książki.
  • Paczuszkę dalej wysyłamy listem priorytetowym poleconym, żeby nie zaginęła.
  • Macie 2 tygodnie na przeczytanie książki i napisanie o niej opinii - może to być zarówno kilka słów na stronie empiku/Lubimy Czytać/innej księgarni jak i recenzja na blogu.
  • W razie opóźnienia z wysyłką książki, proszę o informację.
  • Możecie zaznaczać swoje ulubione cytaty czy fragmenty - czy to karteczkami, czy zakreślaczami. Mile widziane także są wasze komentarze, np. pod rozdziałami, obok fragmentów :)

Zgłaszać możecie się w komentarzach, pisząc swoje imię i maila. Jeśli macie bloga - również proszę o link do niego. Pamiętajcie, że zgłosić może się każdy!

Lista osób biorących udział w Book Tourze:
  • Agnieszka - przeczytane, wysłane
  • Nina - przeczytane, wysłane
  • Karolina - przeczytane, wysłane
  • Liwia - przeczytane, wysłane
  • Weronika - przeczytane, wysłane
  • Daria - ja :) - szczęśliwa posiadaczka

wtorek, 11 października 2016

James Dashner - Próby ognia

Znalezienie wyjścia z Labiryntu miało być końcem. Żadnych więcej niespodzianek, żadnych puzzli. I żadnego uciekania. Thomas był przekonany, że jeśli Streferzy zdołają się wydostać, odzyskają swoje dawne życie. W Labiryncie życie było łatwe. Było jedzenie, schronienie i względne bezpieczeństwo. Dopóki Teresa nie zapoczątkowała końca. Ale w świecie poza Labiryntem koniec został zapoczątkowany już dawno temu. Spalona przez Pożogę i wysuszona z powodu nowego surowego klimatu, Ziemia stała się krainą zniszczenia, penetrowaną przez Poparzeńców, ludzi zarażonych Pożogą. Dlatego Streferzy wciąż nie mogą przestać uciekać. Zamiast upragnionej wolności, muszą stawić czoła jeszcze jednej próbie. Muszą przejść przez najbardziej spaloną część świata i dotrzeć do celu w ciągu dwóch tygodni.

„Więzień labiryntu” bardzo przypadł mi do gustu. Mimo kilku niedociągnięć spodobał mi się i to bardzo. Kiedy w moich łapkach wreszcie pojawiły się Próby ognia nie mogłam się doczekać, kiedy je przeczytam. I w końcu nadarzyła się okazja, nie mogłam dłużej wytrzymać w niewiedzy. Już w ciągu kilku pierwszych stron zostałam porwana w wir akcji i zasypana tysiącem pytań. Po skończeniu książki obejrzałam film (który swoją drogą w porównaniu do pierwowzoru jest taki sobie) i zostałam z wielkim znakiem zapytania. Czuję niedosyt. Muszę jak najszybciej sięgnąć po trzecią część!

Wiadomo, że „Więzień labiryntu” nie jest pierwszą książką Jamesa Dashnera. Podczas czytania czytelnik ma gdzieś z tyłu głowy myśl, że autor miał szansę nie raz popracować nad swoim warsztatem. I muszę przyznać, że jest to zauważalne. Język jakim posługuje się autor jest trochę tajemniczy, ale ciekawy. James w niezwykły sposób opisuje świat po zetknięciu z Pożogą. Stworzył i dopracował do tego całą historię, wszystko jest dopięte na ostatni guzik. Pod tym względem jest idealnie.

Nowa część więc i nowi bohaterowie. Nie chcę zdradzić Wam za dużo, ale muszę powiedzieć, że niekoniecznie przypadli  mi one do gustu. Oprócz nich jest także Aris, który okazuje się mieć wiele wspólnego ze Streferami. Od początku miałam wrażenie, że coś jest z nim nie tak, więc nie byłam w stanie za bardzo go polubić. No i moja „ukochana” Teresa, która wreszcie dała mi porządny powód, żeby jej nie lubić. Główny bohater, Thomas, zmienił się od pierwszej części. Bez większych problemów można „wczuć” się w jego rolę  i zrozumieć tok myślenia tego chłopaka. No i jeszcze Newt i Minho, których nadal uwielbiam.

Próby ognia są bardzo dobrą kontynuacją, o wiele bardziej pokazującą potencjał całej historii i autora. Przywiązałam się do bohaterów emocjonalnie, zresztą jak do całej opowieści. Dzieje się tu tyle, że naprawdę nie da rady podejść do tego bez emocji. Z jednej strony chcę sięgnąć po „Lek na śmierć”, z drugiej nie chcę kończyć tej trylogii. Jeśli nadal się zastanawiacie, czy warto przeczytać „Więźnia… „ to zróbcie to jak najszybciej. Ta powieść jest niesamowita, a Próby ognia są jeszcze lepsze.





8/10





„Fałszywa nadzieja - odparła. - Cóż, przypuszczam, że to lepsze niż brak nadziei.”



Więzień labiryntu
Rozkaz zagłady (0.5) | Kod gorączki (0.6) | Więzień labiryntu | Próby ognia | Lek na śmierć

sobota, 8 października 2016

Jennifer Lynn Barnes - Mroczna strona

Cassie ma 17 lat i niezwykły talent do wnikania w ludzkie umysły. Dzięki niemu dołączyła do elitarnego programu FBI, gdzie wraz z czwórką pozostałych uczestników rozwiązuje sprawy kryminalne z przeszłości. Michael odczytuje emocje z twarzy równie łatwo, jak reszta ludzi czyta nagłówki w gazetach. Sloane potrafi analizować dane lepiej niż niejeden komputer. Lia to chodzący wykrywacz kłamstw, a Dean rozumie morderców lepiej niż ktokolwiek inny. Ale kiedy dochodzi do kolejnej zbrodni, chłopak nie chce mieć ze sprawą nic wspólnego. Morderca traktuje swoje ofiary w taki sposób, jak robił to kiedyś ojciec Deana… Zaczyna się śmiertelna gra. Czy Cassie uda się pomóc chłopakowi? Czy uczucie, które się między nimi pojawia nie skomplikuje sprawy? Czy Naznaczonym uda się uciec przed psychopatycznym mordercą?

Pierwszą część „Naznaczonych” czytałam w wakacje i już wtedy wywarła ona na mnie duże wrażenie. A teraz, po przeczytaniu drugiej części, przekonałam się, jak bardzo się myliłam. Te książki są fenomenalne. Dla mnie, jako dla wielbicielki seriali kryminalnych, powieści autorstwa Jennifer Lynn Barnes są spełnieniem marzeń. Mroczna strona okazała się o niebo lepsza niż pierwsza część. Teraz, gdy nie trzeba poznawać całej historii i samych Naznaczonych, można skupić się na innych rzeczach. Historia jest jeszcze bardziej wciągająca, a towarzyszący temu dreszczyk emocji pojawia się jeszcze częściej.

Opowieść, na której tym razem skupiła się autorka jest jeszcze bardziej przerażająca, ze względu na to, że ma bezpośredni związek z jednym z Naznaczonych. Akcja jest intrygująca, nie pozwalająca na choćby chwilę wytchnienia. Ciągle pojawiają się nowe zagadki do rozwiązania przez Czytelnika. A do tego jest to opisane w niezwykle obrazowy sposób, pozwalający skupić się na najmniejszych i niby nic nie znaczących szczegółach. A Jennifer znów nas zaskoczy.

Pojawia się tutaj nowa postać, detektyw Sterling. Jest to silna kobieta, jednak odniosłam wrażenie, że ma małą obsesję na punkcie rządzenia. Niekiedy mnie denerwowała, chociaż im dalej, tym bardziej ją lubiłam. Główna bohaterka nie zmieniła się za bardzo. Dalej jest tą samą Cassie, która mi się spodobała. Lia zaś jest jeszcze bardziej denerwująca i naprawdę nie jestem w stanie być chociażby neutralnie do niej nastawiona. Jeśli chodzi o Deana i Michaela, to polubiłam ich bardziej niż w poprzedniej części. Kolejny dowód na to, że są to świetnie wykreowane postacie.

Z tyłu znajdziecie moją rekomendację! ♥
Tak jak mówiłam, Mroczna strona jest dużo lepsza niż pierwsza część. Mocniej zaangażowałam się w rozwiązywanie zagadek pojawiających się na drodze Naznaczonych. Czytałam z zapartym tchem, niecierpliwie oczekując dalszych wydarzeń. Zapewniam was, że jest to jedyna z tych powieści, która bez problemu podniesie wasz poziom adrenaliny. Jennifer Lynn Barnes pokazała, na co ją stać. Wydaje mi się, że następna część okaże się bardziej piorunująca. Nie mogę się jej doczekać!





9/10





„Ludzie definiują człowieczeństwo poprzez osiągnięcia, przez pryzmat wszystkich Matek Teres, Einsteinów i zwyczajnych Johnów Smithów, którzy na swój własny sposób setki razy dziennie odgrywają bohaterów.”



Naznaczeni
Naznaczeni | Mroczna strona | All In | Bad Blood



Za możliwość poznania kontynuacji historii Naznaczonych dziękuję portalu Papierowy Pies!

środa, 5 października 2016

Brodi Ashton - Podwieczność

Zeszłej wiosny Nikki Beckett zniknęła w podziemiu zwanym Podwiecznością. Teraz wróciła do swojego dawnego życia, do rodziny i chłopaka. Ma tylko sześć miesięcy na to, by się pożegnać, nim Podwieczność upomni się o nią – tym razem już na zawsze. Sześć miesięcy na to, aby znaleźć odkupienie, jeśli ono w ogóle istnieje. Nikki pragnie spędzić te cenne miesiące, zapominając o podziemiu, a jednocześnie próbuje ponownie zbliżyć się do swojego chłopaka, Jacka, którego kocha najbardziej na świecie. Istnieje tylko jeden problem: Cole, który śledzi Nikki z Podwieczności aż na Powierzchnię. Cole chce przejąć tron w podziemiach i jest przekonany, że to Nikki jest kluczem do jego sukcesu. I zrobi wszystko, aby ściągnąć ją do podziemi jako swoją królową.

Nie licząc ślicznej okładki do przeczytania Podwieczności zachęciły mnie pozytywne opinie i oczywiście nawiązania do mitologii, którą przecież uwielbiam. Brodi Ashton postanowiła oprzeć się na micie o Orfeuszu i Erudytce oraz Persefonie, w ten sposób tworząc Podwieczność. Jeśli się je zna, bardzo łatwo można  dać porwać się akcji, nie zważając na konsekwencje. Po przeczytaniu czułam ogromny niedosyt i chęć sięgnięcia po kontynuację. Nie mogę się doczekać aż wreszcie będę mogła poznać dalsze losy tej historii. Powieść Brodi Ashton w pewnym stopniu jest przerażająca, chociaż nie w ten straszny sposób.

Nigdy nie powiedziałabym, że Podwieczność jest debiutem. Styl pisania autorki jest bardzo przyjemny i wciągający. Pojawiają się przeskoki w czasie (za którymi nie przepadam) ale tu wyjątkowo da się je znieść. To właśnie one dodają książce niezwykłego klimatu oczekiwania. Historia stworzona na bazie mitów może wydawać się mało oryginalna, jednak w tym przypadku jest wręcz przeciwnie. Podwieczność wniosła coś nowego do mojego kanonu czytelniczego i muszę przyznać, że to mi się podoba. Mimo tych przeskoków i oczekiwania akcja nie gna do przodu jak szalona, chociaż Czytelnik na pewno się nie nudzi.

Postacie w tej książce są naprawdę interesujące. Na dobrą sprawę jest tutaj trójka głównych bohaterów – Nikki, Jack oraz Cole (tak, tak to dokładnie o czym myślicie, trójkącik miłosny) z czego każdy z nich jest inny, wyjątkowy i zwracający uwagę. Cała trójka jest przedstawiana z różnych perspektyw, dzięki czemu możemy dokładnie ich poznać. Bohaterzy drugoplanowi również są bardzo dobrze wykreowani. Autorka naprawdę się przyłożyła, co widać zwłaszcza w barwnych bohaterach. Nikki jest naszą narratorką przedstawiającą nam nie tylko teraźniejszość a także przeszłość. Dzięki temu poznajemy jej relację z Jackiem i motywy, którymi kierowała się odchodząc do Podwieczności z Cole’em. Nawet nie wiecie, jak szybko polubiłam tą bohaterkę,  chociaż nie popierałam niektórych jej decyzji i zachowań.

Książka pod patronatem Boook Reviews
Podwieczność jest powieścią wciągającą już od pierwszej strony. Sięgnęłam po nią pod wpływem chwili, a mam wrażenie, że ta historia zadomowi się w moim sercu na dłużej. Jak każda książka ma swoje mankamenty, nie będę tego ukrywać, ale nie zmienia to faktu, że jest porywająca i interesująca. Dzieje się tu mnóstwo rzeczy, niekoniecznie tych dobrych, wywołujących mieszane uczucia u czytelnika. Nie mam pojęcia, co jeszcze mogę wam przekazać. Po prostu musicie sami po nią sięgnąć, żeby przekonać się, co mam na myśli.





8/10





„Czemu zawsze wracasz, skoro nie masz zamiaru zostać? Bo nawet jeśli odchodzisz, nigdy nie odchodzisz do końca.”



Podwieczność

poniedziałek, 3 października 2016

Document Your Life || SEPTEMBER






















Hej, hej.
Dziś przychodzę do Was z krótkim filmowym podsumowaniem września. Wiecie, szkoła i inne rzeczy do ogarnięcia, więc był to bardzo pracowity miesiąc :)
Enjoy!