Odkąd przeczytałam o "Moim początku wszystkiego", zastanawiałam się, co w moim przypadku było początkiem wszystkiego. Zadałam sobie więc pytanie - co jest dla mnie najważniejsze? Uwielbiam książki, filmy, seriale, bloga, ale nie stawiałam i stawiać nie będę tego na pierwszym miejscu. A więc przyjaciele i rodzina. Wiele zmieniło się od zeszłorocznej kolonii. Zmieniło się także od momentu, kiedy zaczęłam przyjaźnić się z Anią. Jedna rzecz łączy te wydarzenia - gimnazjum.
Brzmi to pewnie zabawnie, ale moim początkiem wszystkiego było pójście do gimnazjum.
Co się zmieniło? Przede wszystkim bliżej poznałam Ankę, która bardzo szybko stała się najbliższą mi przyjaciółką której mogę powiedzieć wszystko, porozmawiać o wszystkim i śmiać się z niczego. Dzięki temu stałam się bardziej otwarta na nowe rzeczy, śmiała, uśmiechnięta. W szkole zaczęłam realizować się w tym co lubię - w kółku teatralnym, dziennikarskim.
W zeszłe wakacje pojechałam na pierwszą w życiu kolonię. Żałuję, że dopiero w takim wieku, a nie wcześniej. O samej kolonii zamierzam napisać po tegorocznym turnusie, ale wiecie co się zmieniło? Poznałam wiele nowych osób. Z większością nie utrzymuję kontaktu, lecz niektórzy zajęli sobie dużą przestrzeń w moim sercu. Czasem uda nam się spotkać, choć mieszkamy w różnych zakątkach Polski i za każdym razem cały ten czas jest wypełniony śmiechem, rozmowami i wszystkim, co pozytywne. Tam własnie poznałam chłopaka, który obecnie razem z Anią pełni rolę moich najlepszych przyjaciół!
To właśnie pokazuje, że trzeba się cieszyć nawet najmniejszymi rzeczami, bo nawet nie wiadomo kiedy może okazać się, że to one zmienią wszystko ;)
A tu do wygrania jest 100 egzemplarzy "Początku wszystkiego" - czyli książki, która stała się inspiracją do takich wpisów!
A tu do wygrania jest 100 egzemplarzy "Początku wszystkiego" - czyli książki, która stała się inspiracją do takich wpisów!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo mi miło jeśli komentujesz mój post! Ciepło zachęcam do wyrażenia swojej własnej opinii :)
Daria