czwartek, 22 maja 2014

Richelle Mead - Akademia wampirów



Wasylisa i Rosemarie dwa lata temu uciekły z akademii wampirów. Do tej pory starały się żyć jak normalne nastolatki, i prawie im się to udawało. Gdyby nie to, że Rose oddawała swojej przyjaciółce co kilka dni krew, aby ta mogła przeżyć. Ich wspólne życie kończy się, kiedy oddział strażników – dampirów, odkrywa ich obecne miejsce zamieszkania, łapie dziewczęta i zawozi siłą do akademii, z której uciekły.

W akademii imienia świętego Władimira wampiry czystej krwi - moroje - uczą się posługiwać swoimi nadnaturalnymi darami, a mieszańce - dampiry - szkolą się na ich opiekunów i oddanych strażników. Posępne mury kryją jednak więcej mrocznych tajemnic, niż można by podejrzewać. Lissie Dragomir, morojce ze szlachetnego rodu, grozi śmiertelne niebezpieczeństwo. Czy dampirka Rose, połączona z nią telepatyczną więzią, zdoła ochronić przyjaciółkę?

Po filmie przyszedł czas na książkę. Ja jak to ja poszłam najpierw na film. Po powrocie z kina, stwierdziłam, że film mi się podobał, więc gdy nadszedł dzień książki od razu zamówiłam sobie Akademię Wampirów. Gdy kilka dni później była już u mnie na półce czułam dosłowne przyciąganie. Czytałam zupełnie co innego, a moją głowę cały czas wypełniała książka Mead. Po pewnym czasie gdy przygotowałam się do tego emocjonalnie, sięgnęłam po tę powieść, i… zawiodłam się. Pierwsze 100 stron, to męka. Wszystko wydaje się nie ciekawe, a styl autorki niekiedy gorszy niż niejednego debiutanta. Jednak to co dzieje się później jest nie do opisania. Kunszt pisarski od razu wskakuje na wyższy szczebel, a z czytania czerpie się dużą przyjemność.

Szkoła dla wampirów to generalnie sztampowy temat. Znam kilka takich powieści, i to wydaje się już nudne. Może gdybym przeczytała kilka lat temu Akademię wampirów, to byłabym zachwycona, ale teraz to nie jest nic nowego. Tak jak wspomniałam wyżej, druga połowa książki jest fajna. Chociaż Richelle mogła się wysilić w niektórych sytuacjach i je bardziej opisać, oraz wzbogacić słownictwo. Jednak czas leci za szybko. Na jednej stronie mamy na przykład tydzień po ich powrocie, a dalej trzy tygodnie później. Nie lubię takich rzeczy, i uważam, że jest to zabieg bez sensu.

Bohaterów po raz kolejny jest od groma, i nie problem się w tym wszystkim pogubić, chociaż przy głębszym wniknięciu w historię można to zapamiętać. Bohaterów znamy tylko powierzchownie, a tak to nic o nich nie wiemy. Wszystko jest opowiadanie przez Rose, więc łatwo nam poznać jej spojrzenie na całość. Jednak osobą która najbardziej zapadła mi w pamięć jest Christian Ozera. Jest on równie ironiczny co Jace z Darów Anioła, więc gwarantuję, że i tutaj możemy się pośmiać. Rosemarie również ma cięty język, i gdyby nie to ta książka straciła by całą swoją wyjątkowość.

Wydanie w środku jest ładne, zwłaszcza „logo” akademii jako tło dla początku nowego rozdziału. Jednak jeśli mamy mówić o okładce, to uważam, że jest ona okropna. Widziałam wiele niekoniecznie pięknych okładek, ale to co widzimy na Akademii wampirów, wstrząsnęło mną. Ci co oceniają książkę po okładce, raczej nie prędko sięgną po tą powieść, a treść jest… fajna.

Spodziewałam się wielkiego pozytywnego zaskoczenia, jednak nie poczułam tego. Akademia wampirów może i nie jest oszałamiająco oryginalna, aczkolwiek jej treść jest ciekawa. Akcja toczy się nazbyt szybko, ale można za tym nadążyć. Mimo tego, że ta powieść ma kilka minusów, jest przyjemna w odbiorze więc z chęcią sięgnę po drugą część.







„Mężczyzna musiałby posiąść sztukę czytania w myślach, chcąc tę swoją wybraną uszczęśliwić.”






6/10






Akademia wampirów
Akademia wampirów | W szponach mrozu | Pocałunek cienia | Przysięga krwi | W mocy ducha | Ostatnie poświęcenie

5 komentarzy:

  1. Ja ta autorke kojarze z "Melancholii sukuba" i bardzo milo wspominam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam już lata temu i pierwsza książka mnie właśnie nie porwała. Całość była raczej ciekawa, ale chciałabym sobie ją odświeżyć ze względu na film :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A mi się "Akademia" podobała. Może dlatego, że ie kojarzę zbyt wielu książek ze szkołami dla wampirów - tylko "Dom Nocy", który niespecjalni mi się podobał. Zamierzasz czytać kolejne części czy odpuszczasz? Bo później szkoły już tak dużo nie ma, intryga i klimat również lepsze :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam już wszystkie części Akademii Wampirów i uwielbiam tą serie :D Serdecznie polecam <3

    OdpowiedzUsuń

Bardzo mi miło jeśli komentujesz mój post! Ciepło zachęcam do wyrażenia swojej własnej opinii :)
Daria