niedziela, 17 lutego 2013

Beth Revis - W otchłani


Wraz z swoimi rodzicami zostajesz zamrożona. Po 300 latach mają was wybudzić. Niestety, Ciebie ktoś specjalnie odłącza 50 lat wcześniej! Ktoś chce Cię zabić! Na „Błogosławionym” wszystko się miesza. Kłamstwa, kłamstwa i jeszcze raz kłamstwa. Trudno znaleźć choćby trochę prawdy, w tym co mówi Najstarszy. Ale Najstarszy to taki zrzędny, stary dziadek. No ale cóż mu się dziwić, w końcu Starzy który miał zająć jego miejsce zginął. A może jednak…

Siedemnastoletnia Amy dołącza do swoich rodziców jako zamrożony ładunek na pokładzie ogromnego statku kosmicznego Godspeed i sądzi, że obudzi się na nowej planecie za trzysta lat. Nigdy nie przypuszczałaby, że jej drzemka skończy się o 50 lat za wcześnie i że będzie zmuszona żyć w wymagającym odwagi i uporu świecie statku kosmicznego, który rządzi się swoimi prawami.
Amy szybko zdaje sobie sprawę, że jej pobudka nie była żadną awarią komputera. Ktoś z kilku tysięcy mieszkańców statku próbował ją zabić. I jeśli Amy nie zrobi czegoś i to szybko, jej rodzice będą następni.
Teraz Amy musi spieszyć się, aby rozszyfrować ukryte sekrety statku Godspeed. Lecz wśród jej listy podejrzanych morderców jest tylko jeden, który naprawdę się liczy: Elder, przyszły dowódca statku i miłość, której nigdy by nie przewidziała.

Czasami w głowie łomoczą się nam różne pytania. Jak będzie wyglądać przyszłość? Co się zmieni? Jak wygląda inna planeta? Czy da się ją zaludnić? Dużo osób gdyby dostało propozycję aby zostać zamrożeni, przyjęłoby  to. Dlaczego? Otóż żeby zdobyć odpowiedź na męczące nas pytania. Jednak to nie jest takie kolorowe, jak się wyobraża.

Po pierwsze, to jest powieść dla ludzi cierpliwych. Przez mniej-więcej 20 rozdziałów nic się nie działo. Dopiero później zaczęło się rozkręcać. Akcja była może trochę za szybka, ale z sensem. Tylko nie rozumiem po co nowe słowa, takie jak: gzyfowe (do tej pory nie domyślam się co to znaczy) bądź plastplej. A po co takie krótkie rozdziały to też nie rozumiem. Na 387 stron rozdziałów jest 81! Język jest idealny. Nic dodać, nic ująć. Wystarczy jeden moment, aby zalać się łzami. Za sprawą tęsknoty, lub innych rzeczy.

Może i książka mnie nie zachwyciła. W niektórych momentach brakowało mi tego „czegoś”, ale z chęcią przeczytam drugą część. Beth Revis mogła obmyślić to lepiej, ale nadal ją podziwiam za stworzenie takiej powieści, która z jakiejś strony jest wyjątkowa. Herbata do ręki, chusteczki w pobliżu, mózg włączony i można czytać W otchłani!




 9/10





"-Nie zostawisz mnie?-spytałam szeptem.
-Nigdy."






W otchłani | Milion słońc | Cienie Ziemi



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bardzo mi miło jeśli komentujesz mój post! Ciepło zachęcam do wyrażenia swojej własnej opinii :)
Daria