Hej, cześć i czołem!
Sophie wraca z
Kartką z pamiętnika książkoholika tym razem w innym wymiarze! Chciałabym poruszać, tematy które mnie męczą lub zastanawiają. Każdy temat, będzie podzielony na dwie części, z czego w jednej znajdzie się wywiad na dany temat z blogerką/blogerem/blogerkami,a w drugiej moje stuprocentowe zdanie. Następna część, za miesiąc, miesiąc przerwy, i wracamy z kolejnym tematem. Akurat tak się złożyło, że teraz startujemy w marcu, więc będzie to wyglądać odrobinę inaczej. W każdym razie, w ciągu tego roku, przejdziemy przez cztery tematy.
Dzisiaj chcę poruszyć temat blogerskiej przyjaźni. Istnieje czy nie? Na potrzeby
Kartki z pamiętnika książkoholika przeprowadziłam rozmowę, z jednymi z bardziej znanych blogerskich przyjaciółek, a mianowicie z ABLIE.
P.S. Tak gdzie pisze "
ABLIE" oznacza, że dziewczyny odpowiedziały w tym samym czasie to samo.
Sophie: To jak,
gotowe?
Abigail: Jak zawsze!
Julie: Ja to miałam napisać!
A: Czytaj mi mniej w myślach
J: Toooo late.
S: Hah Dobra zaczynamy.
Jak się poznałyście?
A: Poznałyśmy się przez internet! A właściwie chyba pierwsza
napisała do mnie Julka na temat książki na wymianę. Tak to było?
J: Tak, ale potem jakoś kontakt się urwał i odnowiłyśmy go
18 marca 2013 roku, kiedy to znowu JA napisałam do niej w sprawie olimpiady z
języka polskiego.
A: Już od początków naszej znajomości się troszczyłaś o
mnie.
J: Przynajmniej udawałam ;)
A: Daj mi marzyć! Miałyśmy się nawet spotkać, to chyba miało
być 20 lutego, ale nie wypaliło.
S: Mieszkacie w tym
samym mieście, prawda?
J: Nie do końca. Ja mieszkam 10 km od tego miasta.
A: Tak, to 10 km, ale praktycznie jakbyśmy mieszkały w tym
samym mieście.
J: Tak, bo ja w sumie w wakacje to mieszkam u Abi.
S: Jak często się
widujecie?
J: Jak często się da, ale ostatnio z racji szkoły i masy
obowiązków rzadziej.
A: Tak, staramy się widywać jak najczęściej, ale nie musimy
się tylko widywać, bo cały czas rozmawiamy ze sobą przez fejsa lub telefon.
Jesteśmy always in touch.
J: Świetnie ujęte!
Sophie: Wyobrażacie
sobie, swoje teraźniejsze życie gdybyście się nie poznały?
A: Nigdy w życiu! Byłabym teraz nikim, naprawdę. Julce mówię
o wszystkim (nawet jeśli mówię to po kilka razy dziennie) i gdyby nie nasza
przyjaźń to nie byłabym tą osobą, którą jestem teraz.
J: Nie ma szans! Niby znamy się rok, ale w tyle sprawach
byłyśmy dla siebie wsparciem, że prawdopodobnie obie byłybyśmy teraz całkiem
inne.
A: Jul, czytasz mi w myślach.
J: Bliźniacze umysły.
Ahaha.
Sophie: Dzielicie
wspólnie jakieś pasje?
J: No pewnie! Obie uwielbiamy czytać, pisać, mamy obsesję na
punkcie swoich idoli, no i kochamy sobie dogadywać. To podstawa naszej relacji.
A: Leniuchowanie, gadanie o książkach i chłopakach, żalenie
się na to, co nas denerwuje i fangirlowanie ulubionych idoli, się liczy? Jeśli
tak, to mamy masę wspólnych pasji.
S: Jasne, że tak :) Czy
jest coś, co robicie tylko i wyłącznie razem? ^^
J: Hm... odkąd się poznałyśmy dziwnie mi samej chodzić do
księgarni. Przy każdym naszym spotkaniu tam jesteśmy i teraz nie potrafię tam
chodzić bez Abi. To wydaje się wtedy takie niewłaściwe.
A: O, tak, zgadzam się, co do księgarni! Za każdym razem,
jak się widzimy to do niej chodzimy i zapoznajemy się z... zakładkami i często
odnajdujemy książki, które widzimy pierwszy raz na oczy.
J: Dokładnie! I Później myślimy, jakim cudem nie znałyśmy
wcześniej tej powieści/tego wydawnictwa.
A: Albo często w księgarni staramy się rozpoznać jakie
wydawnictwo wydało daną książkę, patrząc tylko na logo wydawnictwa na okładce.
Lub siedzimy przed komputerem, patrzymy na okładki książek i zgadujemy kto mógłby
je wydawać. Bo no cóż, nie oszukujmy się, że większość wydawnictw ma
charakterystyczne okładki, np. Egmont.
S: Taak Egmont ma
fantastyczne okładki! Przyjaźnicie się jeszcze z jakimiś blogerami, tak że
prawie dorównują waszej przyjaźni, aczkolwiek dla was zawsze druga dziewczyna
będzie niezastąpiona?
J: Pewnie będzie kilka takich osób, ale wątpię bym znalazła
kiedyś kogoś tak dobrze rozumiejącego mnie, jak Anka.
A: Ja właściwie z nikim nie przyjaźnię się w taki sposób,
jak z Julią. Jest kilka blogerek, które wręcz ubóstwiam (np. Jane Rachel ♥), ale zdecydowanie nie ma
drugiej takiej osoby jak Julia.
J: Tak. Ale nigdy nie będziemy miały nikogo bliższego, bo to
by była chyba dla nas taka trochę zdrada. xD
A: Tak trochę bardzo. :D
S: Co uważacie o
osobach, które uważają waszą przyjaźń za fałszywą?
J: Mamy z nich bekę stulecia ^^
A: Dokładnie. Czasami o tym rozmawiamy i śmiejemy się z tych
osób. To takie fajne czytać o sobie rzeczy, o których nawet nie wiedziałaś.
J: Coś w ten deseń.
S: Macie jakąś
książkę, którą obydwie uwielbiacie?
ABLIE: Jest dużo takich książek, ale pierwszą na
pewno było "Feed", później pojawiła się Trylogia Engelsfors, Wielki
Gatsby i Portret Doriana Graya.
S: Co chciałybyście
powiedzieć osobom które w ogóle nie wierzą w blogerską przyjaźń?
J: Nie wiem, ogólnie nie mogę chyba nic o tym powiedzieć, bo
nie znam wszystkich blogerów. Ale jeśli chodzi o naszą przyjaźń, to serdecznie
chcę pozdrowić osoby, które w nią nie wierzę i zarzucają nam kłamstwo.
Jesteście świetni.^^
A: Że powinni uwierzyć, bo ABLIE jest żywym dowodem na to,
że blogerki mogą się polubić, a nie drzeć ze sobą koty.
S: Jest piosenka
która kojarzy wam się z waszą przyjaźnią?
ABLIE: Big Bang - Fantastic Baby! Kurde, od
tego się wszystko zaczęło. A kolejną piosenką jest zdecydowanie Katy Perry –
Unconditionally <3 Bliźniacze mózgi
atakują!
S: I na koniec -
chcecie powiedzieć coś od siebie?
J: Hm... pozdrawiamy naszych fanów i hejterów. Oboje
sprawiają, że poprawia nam się humor. ^^
A: Chciałabym powiedzieć, że wierzę w karmelki rosnące na
drzewach i w fakt, że w 99,9% jestem księżniczką Disneya. XD A tak naprawdę to
chciałabym powiedzieć, że kocham wszystkich, nawet tych, którzy nas hejtują.
Robicie nam dzień, ludzie.
Dajcie znać, co sądzicie! A może chcecie rozwinąć temat? Czekam na wasze odpowiedzi :)
Następna część już
26 kwietnia!
Całuję,
Sophie Carmen