Ikar,
największy prom kosmiczny w całej galaktyce, rozbija się podczas rejsu. Jedyni
ocaleni to Lilac – córka najbogatszego człowieka w całej galaktyce, i Tarver –
młody bohater wojenny, który nie należy do elity. Muszą zjednoczyć siły, by
wrócić do domu i rozwiązać zagadkę tajemniczych wizji, jakie zaczynają ich
nękać. Wkrótce rodzi się między nimi uczucie. Jednak w świecie, z którego
pochodzą, ich związek jest skazany na potępienie. Czy mimo to nadal będą
chcieli opuścić planetę?
Odkąd
dowiedziałam się o istnieniu takiej książki jak „These broken stars” miałam
wrażenie, że jest to kolejna odyseja kosmiczna, o życiu na statku który szybuje
po galaktyce. Mimo tego, że jest takich książek od groma, to chciałam się
dowiedzieć jak przedstawiły to Amie Kaufman i Meagan Spooner. Więc jak tylko
dostałam taką możliwość, od razu zabrałam się za czytanie. Nie uwierzycie,
jakie było moje zdziwienie, gdy okazało się, że już po kilkudziesięciu stronach
akcja przenosi się na tajemniczą planetę. Uprzedzając wasze pytania – nie, nie
znałam opisu. Dawno temu serce mi tak nie waliło, podczas czytania jakiejś
książki. Nie raz brakowało mi tchu, a przechodzenie do następnego rozdziału
szło tak prosto. Przez całe dnie jedyne o czym myślałam, to powrót do Tarvera i
Lilac.
Podziwiam książki, w których jest świat zupełnie inny od tego, który znam,
ponieważ wiem, jak trudno stworzyć jest coś oryginalnego, coś, co zaskoczy
czytelnika i przekona go do tego, żeby kontynuować tę przygodę. Pisaniem W ramionach gwiazd zajęły się dwie autorki
– Amie Kaufman oraz Meagan Spooner. Wcześniej nie miałam styczności z żadną z
nich. Jednak jestem pod wielkim wrażeniem tego, co udało im się wykreować.
Język jakim się posługują jest przyjemny, ale także pełny tajemniczości która
nie pozwala się choć na chwilę oderwać od lektury. W ramionach gwiazd ukrywa wiele niespodzianek, nie zawsze miłych.
Nie raz przechodziły mnie ciarki, a serce zaczynało szybciej bić. Czego można
chcieć więcej od naprawdę dobrej książki?
Jest coś, czego mi brakowało, a mianowicie większego dopracowania głównych
bohaterów. Mogłabym spędzić teraz godzinę na zastanawianiu się, postarać się
znaleźć więcej cech niż zauważyłam, ale nie mam zamiaru tego robić. Liliac i
Tarver nie są postaciami z krwi i kości, co nie zmienia faktu, że nie należą do
czarno-białej biblioteki bohaterów. Jednak nie opuszcza mnie wrażenie, że nie
wiemy o nich zbyt wiele. Prawdę mówiąc, na początku nawet za nimi nie
przepadałam. Dopiero gdzieś po jakimś czasie
zaczęłam ich lubić. Lilac jest rozpieszczoną księżniczką tatusia, która
zawsze miała wszystko. Tarver jest bohaterem wojennym, który uważa, że nie
zasługuje na taką sławę. Nie brak mu siły i samozaparcia w dążeniu do celu,
zaliczając do tego również próby stopienia
lodowatego serca panny LaRoux. Zdecydowanie są to postacie które zapamiętam na
długo, chociaż cały czas mi czegoś brakuje. Niestety, nie wiem czego.
Jeśli dobrze pamiętam, W ramionach
gwiazd jest często określane jako „podniebny Titanic”. Nie wydaje mi się,
że jest to trafne porównanie, chociaż Lilac w jakimś stopniu przypomina mi
Rose. Jednak mniejsza z tym. Ta powieść praktycznie od początku wciąga
Czytelnika w swój świat, pełen tajemnic i grozy. Podczas czytania ma się
wrażenie, że przechodzi się przez to samo, że strach bohaterów jest naszym
własnym strachem i razem próbuje się wydostać z tej niecodziennej,
przerażającej sytuacji. Czy muszę mówić coś więcej? W ramionach gwiazd wywołało we mnie tyle różnych emocji, że nie
jestem w stanie nazwać ich wszystkich.
Jedyne co mogę zrobić w tym wypadku, to polecić Wam tę powieść, mając
nadzieję, że niedługo trafi w wasze ręce . Ja tymczasem muszę znaleźć jej
miejsce na półce ulubionych książek.
8/10
„- Posłuchaj, paniusiu, nie mogę wiecznie cię za sobą ciągnąć. Czas ruszyć
cztery litery i zacząć współpracować.
– Proszę się łaskawie odczepić od moich czterech liter.”
Starbound
W ramionach gwiazd | This Night So Dark (1.5) |
This Shattered World | Their Fractured Light
PREMIERA 2 MARCA!
PREMIERA 2 MARCA!
Za możliwość przeżycia niecodziennej przygody dziękuję wydawnictwu Otwarte!
Aaach ja też właśnie przeczytałam tę książkę i się totalnie zakochałam <3
OdpowiedzUsuńMam swój egzemplarz i musze sie za nią zabrać, bo podoba mi sie z opisu a recenzje tez sa pozytywne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
isareadsbooks.blogspot.com
Koniecznie muszę ją przeczytać. Zaciekawiła mnie jeszcze przed wydaniem w Polsce :)
OdpowiedzUsuńOd kiedy zobaczyłam tę książkę myślę o jej zakupie. Jak będzie po premierze będę miała wielki mętlik w głowie. Nie mogę kupować aż tylu książek. Ale to nie moja wina, że mam ochotę wszystko czytać, a regał się załamuje :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
http://wiktoriaczytarazemzwami.blogspot.com/
Niestety ja muszę czekać do premiery :( ahh tak bardzo nie mogę się doczekać
OdpowiedzUsuńzksiazkawfotelu.blogspot.com
Prześwietna książka, uwielbiam Moondrive za to, że ma takiego nosa do książek. :)
OdpowiedzUsuńMuszę przeczytac
OdpowiedzUsuńBardzo zaciekawiłaś mnie tą powieścią. Muszę ją przeczytać. Mam nadzieję, że stanie się to już wkrótce
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
http://wszystkocowiemoksiazkach.blogspot.com/
Bo to ten Ikar budzi takie skojarzenia z Titanikiem:) Z każdą czytaną recenzją przekonuję się powoli do myśli, że chcę to przeczytać:)
OdpowiedzUsuńJestem zainteresowana tą książkę, aczkolwiek okładka do mnie nie przemawia :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ~ Bacha
dostatniejstrony.blogspot.com