Siedzisz w parku z przyjaciółkami. Gadacie o różnych
rzeczach. O szkole, przystojnych piosenkarzach, zakupach i problemach. Chociaż
ploteczek te nie brakuje. Nagle przerywa wam dźwięk nadejścia SMS-a. Króciutka
melodyjka, która brzmi strasznie złowrogo. Przeklinasz się w myślach, że
obiecałaś ją zmienić. Ona jest taka... dziwna. Czytasz tekst, i zamarłaś. Nie
spodziewałaś się takiej treści. Przewidywałaś coś w stylu SMS-a od mamy 'kiedy wrócisz
do domu?'. A tu takie coś. Po chwili słyszysz kolejne trzy dzwonki - powiadomienia
o SMS-ach u twoich przyjaciółek. Czytacie powoli tekst, przetwarzając wszystko
w myślach. Patrzycie po sobie ze strachem, i czytacie na głos: "Wciąż tu
jestem suki, i wiem o wszystkim -A".
Alison DiLaurentis, Aria Motgomery, Spencer Hastings, Emily
Fields i Hanna Marin stanowiły najbardziej zgraną paczkę w Rosewood. Tak, w
czasie przeszłym. Pewnego dnia (a dokładnie nocy), dziewczyny sobie zabalowały.
Następnego dnia okazuje się, że Ali zniknęła w niewyjaśnionych okolicznościach.
Każda przeżywa to inaczej, na swój sposób. Jednak, po tym wydarzeniu ich
'przyjaźń' się rozpada. W końcu jeśli nie ma Alison, to co ma je trzymać razem?
Rok później znajduję się ciało zaginionej dziewczyny. Aria,
Spencer, Emily i Hanna spotykają się na jej pogrzebie. I wtedy wszystko
drastycznie się zmienia. Zaczynają dziać się dziwne rzeczy, a na nowo powstała
paczka dostaje dziwne SMS-y z podpisem od tajemniczej -A.
Aż wstyd mi się przyznać, ale moja przygoda z książką
zaczęła się przez serial. Nad zaczęciem oglądania zastanawiałam się około
miesiąca, odkąd dowiedziałam się więcej i (o losie!) wreszcie się zdecydowałam.
Jednak żałuję że tak późno. Po obejrzeniu połowy pierwszego sezonu
zorientowałam się, że jest to serial na podstawie książki. Gdy tylko ją
zauważyłam w Matrasie, pochwyciłam ja do ręki i zaczęłam zmierzać w stronę
kasy. No dobra, przyznam się. Książkę wybrał mój brat (kazałam mu decydować
między PLL a (chyba) Niezgodną), wybrał oczywiście to pierwsze, a mój tata to
potwierdził, bo jak on to stwierdził "przyda mi się oderwanie od
fantastyki". Więc, gdy tylko skończyłam pozycję którą czytałam wtedy,
spojrzałam na półeczkę, a tam stały Kłamczuchy mówiąc "Wybierz nas! Nas
weź!", i jakoś mnie przekonały.
Z minuty na minutę książka coraz bardziej mnie fascynowała,
aż w mgnieniu oka ją skończyłam. Kłamczuchy są napisane bardzo łatwym w
odbiorze językiem, który czasami staje się łatwy aż nazbyt. Jednak z jak
największą szczerością przyznaję że Sara Shepard miała wspaniały pomysł na fabułę,
która jest dla mnie jak najbardziej oryginalna, dopracowana i spójna. A tym
bardziej akcja... Mmmm... W ogóle jej tu nie brakuje. Jest pełno zwrotów akcji,
oraz sekretów trzymając czytelnika w napięciu. I mimo tego, że jestem aktualnie
w trzecim sezonie, a w drugiej części, w książkach jest tak ciekawa że serial
nie zdradza tylu szczegółów.
Książka jest naprawdę ciekawa mimo tego, że główne bohaterki
nie powalają na kolana. Każdy rozdział jest pisany z perspektywy innej
dziewczyny. Są to dziewczyny może nie tyle bogate, co nie biedne, lub po prostu
'na poziomie'. Jednak wydaje się, że Sara niekoniecznie starała się na głównych
bohaterkach, lecz na fabule i postaciach pośrednich. Dziewczyny wydają się odrobinę nijakie. Co prawda, każda jest inna, wyjątkowa i posiada swój styl,
jednak są one bardzo niedokładnie opisane, i nie znamy większości ich cech.
Aria po roku wraca z Finlandii, zdobywając na koncie kilka byłych chłopaków, oraz
pozbywając się różowych pasemek. Hanna wdała się w kradzieże, chociaż za każdym
razie jej matce udaje jej się wyciągnąć z tarapatów. Emily dalej pływa, i nie
bardzo się zmieniła. Spencer dalej jest poważna, a jej styl jest naprawdę
żywcem wyciągnięty z szafy swojej matki.
Pretty Little Liars: Kłamczuchy to pierwsza część
serii, która na razie liczy sobie po polsku 12 tomów, jednakże ciągle się
powiększa. Polski grafik dostaje ode mnie wielkie brawa. Okładka, jak i grafika
są naprawdę śliczne i cudowne. A tak w tajemnicy zdradzę wam, że gdyby w Polsce
byłyby amerykańskie okładki, po książki w ogóle bym nie sięgnęła. Jak
najbardziej polecam!
9/10
„Nigdy nie ufaj pięknej dziewczynie z brzydkim sekretem.”
Pretty Little Liars
Kłamczuchy | Bez skazy | Doskonałe | Niewiarygodne | Zepsute | Zabójcze | Bez serca | Pożądane | Uwikłane | Bezlitosne | Olśniewające | Rozpalone
Dodatki
Sekrety | Tajemnice Ali
Dodatki
Sekrety | Tajemnice Ali
Podobały mi się pierwsze tomy tej serii, ale porzuciłam je na rzecz serialu. Trochę żałuję, ale w serialu jest sporo zmian, także teraz bez porównywania by się nie odbyło. Ale historia jest naprawdę wciągająca, pod każdą postacią.
OdpowiedzUsuńJa do serialu jakoś nie mogę się przekonać ale książki bardzo lubię ;)
OdpowiedzUsuńNie czytałam a to dlatego, że serial mnie zniechęcił :)
OdpowiedzUsuń