sobota, 16 maja 2015

Warszawa - dzień 2

PIĄTEK, 15.05.2015r.

Kochany Czytelniku, 
Dzisiejszy dzień był piękną męczarnią. Tak, takie połączenie jest możliwe. Z jednej strony mam wrażenie, że zaraz nogi mi odpadną, ale cieszę się, że mogłam wszystko znów zobaczyć, a zwłaszcza, że mogłam to pokazać Oliwii.
Po 9 wyszłyśmy z domu i skierowałyśmy się w stronę Łazienek Królewskich. Po drodze zgłodniałyśmy, dlatego, że nasze śniadanie było wyjątkowo skromne. W pierwszym barze piec nie był rozgrzany, więc nie było możliwości zrobienia zapiekanek, a drugi był ZAMKNIĘTY (dochodziła 11). Strasznie się zdenerwowałyśmy.
W Łazienkach było dużo pawi oraz wycieczek szkolnych. Ale ogólnie było - jak na Łazienki Królewskie - spokojnie.
Po wyjściu wstąpiłyśmy do restauracji i tam coś przekąsiłyśmy. Następnie poszliśmy w stronę Złotych Tarasów gdzie umówiłyśmy się na 15 z Agnieszką z Książki od kuchni.
Na szczęście udało nam się przesunąć spotkanie na 13:30, przez co nie musiałyśmy się błąkać po centrum handlowym.
Na zewnątrz, przed Złotymi miałyśmy wielkie szczęście. Spotkałyśmy 4 youtuberów których lubimy - JDabrowsky, Skkf, Smav i Kiślu. Zrobiłam Oliwce z nimi zdjęcie i uciekłyśmy do środka bo pogoda zaczęła się psuć.
Z JDabrowsky
Stwierdziłyśmy, że najwyższa pora aby zajrzeć do Empiku. Przynajmniej ze trzy razy szukałyśmy drogi do tego Empiku z książkami, naprawdę. W miedzy czasie zadzwoniłam do brata który też ogląda wyżej wymienionych youtuberów i zapytałam się czy mi zazdrości. Nastąpiła chwila milczenia, po czym odpowiedział: "nooo". Uśmiałam się jak nigdy.
Kiedy Aga już przyjechała poszłyśmy znów coś zjeść - tym razem do McDonalda. Mój wybór padł na małe frytki i McFlury o smaku marsa. Lody były słodkie, ale dobre.
Później z Oliwią wstąpiłyśmy do wyjątkowo dusznej fotobudki. Zrobiłyśmy sobie cztery zdjęcia, które po powrocie będą gościć na naszych ścianach.
Z Agnieszką
Jeszcze raz odwiedziłyśmy Empik. Załamałam się, kiedy zobaczyłam, że nie ma prawie żadnych przecen. Pochodziłyśmy chwilę, a kiedy nadszedł czas, kiedy musiałyśmy iść dalej, Agnieszka postawiła nam po babeczce, od co. Były drogie, ale pyszne. Dosłownie rozpływały się w ustach!
Odwiedziliśmy Stare i Nowe Miasto, zjedliśmy przepyszne pierogi w Zapiecku, minęliśmy się z blogerką z Brzegu której zupełnie nie poznałam i wróciliśmy do domu.
Padłyśmy na łóżko i przez dobre pół godziny nie byłyśmy w stanie wstać. Później zeszłyśmy na kolację i wróciłyśmy do pokoju.
To było na tyle z dzisiejszego dnia.
Jutro targi i naprawdę się cieszę. Zamierzam ubrać nową spódnicę, więc mam nadzieję, że nie będzie za zimno. I oczywiście moja ukochana plakietka!
Dobrze, kończę, bo nie wstanę rano.




| Dzień 1 | Dzień 2

6 komentarzy:

  1. Ja przeprowadzam się niedługo do tej wielkiej metropolii więc mam nadzieję, że znajdę czas na zwiedzanie:)

    Przy okazji zostałaś przeze mnie nominowana do poniekąd wymyślonego przeze moją osobą tagu: "Gatunki muzyczne: Book Tag". Jeżeli miałabyś ochotę wziąć udział zapraszam po więcej szczegółów:
    http://w-krainie-slow.blogspot.com/2015/05/gatunki-muzyczne-book-tag_16.html

    Zapraszam także na rozdawajkę. Wystarczy się zgłosić, aby wygrać jedną z czterech książek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za nominację, niedługo na pewno umieszczę ten tag na blogu :)

      Usuń
  2. Z Brzegu :D I naprawdę mi przykro, że nie zatrzymałam się wtedy przed wejściem na halę targów! Chciałam zamienić dwa słowa chociaż, ale akurat przygotowywałam się do rozmowy z pisarką :) A potem było was tak dużo, że strach mnie zjadł i ostatecznie było za późno, aby podejść ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poprawione! :D
      No widzisz, przynajmniej mamy kolejną wymówkę, żeby wreszcie się spotkać! ^^

      Usuń
    2. To już będzie... trzecia? Czwarta? :D

      Usuń

Bardzo mi miło jeśli komentujesz mój post! Ciepło zachęcam do wyrażenia swojej własnej opinii :)
Daria