czwartek, 11 grudnia 2014

Ewa Seno - Cena odwagi


Powoli wkładasz ubrania do małego plecaka. Chowasz szczoteczkę oraz pastę, a chwilę później butelkę wody. Zakładasz kurtkę, zawiązujesz sznurówki w trampkach i jeszcze raz sprawdzasz, czy masz wszystko. Zamykasz drzwi, i schodzisz na dół. Kiedy pojawiasz się w salonie, okazuje się, że wszyscy już tam czekają. Wzdychasz głęboko. Wychodzicie na dwór. Jeden z twoich strażników otwiera portal,  po czym wchodzi pierwszy, a ty jesteś tuż za nim. 


Trudno jest pogodzić się z tak gwałtownymi zmianami jak te, które zaszły w życiu Niny. Przeprowadza z Polski do Stanów Zjednoczonych, gorący romans z wrogiem, tajemnicza śmierć, a w końcu – całkowicie nowa prawda o sobie i swoim pochodzeniu to zdecydowanie za dużo jak na jedną nastolatkę. Ale nie ma innego wyjścia – jest Antilią, królewną z rodu Mendelaview, i musi się z tym pogodzić. Udało jej się chwilowo pozbyć Alexusa i jego armii, ale nie ma ani chwili na odpoczynek. Wyrusza wraz ze swoją wierną świtą w podróż po coraz dziwniejszych krainach, by poszukiwać sojuszników i sposobu, jak panować nad świeżo odkrytymi mocami.


Po pierwszą część sięgnęłam pod wpływem chwili. Nagle zdecydowałam się, że ją przeczytam. Kilka dni później więc to zrobiłam. I cóż mogę powiedzieć… Podobało mi się. Cierpliwie czekałam na drugą część. Gdy się dowiedziałam, że niedługo wychodzi, ucieszyłam się, gdyż jestem ciekawa dalszych losów Niny. Na początku powieści jest prolog, który odrobinę przypomina co się działo w Tatuażu z lilią. Jednak nie zmienia to faktu, że już na początku pierwszego rozdziału, byłam zupełnie nie w temacie. Do tego trochę się pogubiłam, bo zostaje nam przedstawione z dziesięciu następnych bohaterów. Muszę przyznać, że czytając początkowe rozdziały nie nadążałam za tym wszystkim.


Dalsza akcja wydawała mi się nieco znajoma. Po chwili przypomniałam sobie, że w pewnym momencie zaczyna do złudzenia przypominać słynnego Hobbita autorstwa J.R.R. Tolkiena. I tu nie mówimy o sposobie pisania, czy czymś podobnym, a o sam motyw podróżowania. W Hobbicie, wędrujemy do Samotnej Góry, a w Cenie odwagi skaczemy po różnych planetach i szukamy czarodzieja. Bardzo nietypowym pomysłem było przedstawienie nam istot, które dokładnie znamy w zupełnie inny sposób. Jednak sposób pisania Ewy Seno nadal jest niezwykły, przyjemny i magiczny. To, w jaki sposób przedstawia inne światy i  istoty jest nie do pojęcia. Zaczęłam czytać, i momentalnie zostałam wciągnięta w akcję książki. Chociaż było późno, a ja padałam ze zmęczenia, musiałam to skończyć. Po prostu nie potrafiłam się oderwać!


Bohaterowie, tak jak wcześniej wspominałam, są nam dobrze znani. Elfy piękne i tajemnicze, vipery czyli (o, niespodzianka!) wampiry… W tym wypadku znalazło się bardzo mało oryginalności, ale jednak jest. Niesamowicie denerwowało mnie to, że wszyscy co do jednego pocieszali Ninę. Wszyscy, bez wyjątku. „Och, jesteś taka biedna!”, ”Wszystko będzie dobrze...”. Męczące. No i ta głupia idealność! Jak to jest, że główną bohaterkę spotkało tyle nieszczęść i wypadków, a ona nadal jest perfekcyjna. Chociaż musi tylu rzeczy się nauczyć, cały czas dostaje wszystko podane na tacy. Powiedzmy sobie szczerze, bohaterowie to porażka.

Powiedzcie mi, jak to jest, że w pierwszej części Nina jest blondynką, a w drugiej od początku magicznie staje się brunetką?!


Okładka bardzo mi się nie podoba, chociaż tył jest ładny. Wszyscy zastanawiają się, o co w tym wszystkim chodzi, ale po pierwszym rozdziale wszystko się wyjaśnia, i wiadomo, dlaczego okładka wygląda tak, a nie inaczej.


Zostało Ci jeszcze kilka godzin wolnego? A może nudzi ci się po powrocie ze szkoły/uczelni/pracy? W takim razie wskakuj pod koc i zabieraj się do czytania Ceny odwagi. Gwarantuję, że ci się spodoba, a wieczorem książka wróci na półkę już przeczytana. Ale jedno jest pewne. Na pewno długo o niej nie zapomnisz. 








7/10









"Wiedza jest największą potęgą, jaka kiedykolwiek istniała, nigdy nie pozwól, by ktoś mówił ci coś innego. Tego co masz w głowie nikt ci nie odbierze; to potęga, do której dostęp masz tylko ty. Nie pozwól, by płytkie umysły małych ludzi odebrały ci pewność siebie. W każdej sytuacji, w każdej misji niezbędne jest strateg, posiadający wszystkie potrzebne informacje. Twoja moc jest zatem więcej niż przydatna."










Antilia






Za możliwość wyruszenia w podróż wraz z Niną dziekuję wydawnictwu Feeria!

10 komentarzy:

  1. Nie przekonuje mnie ta seria - w sieci pojawiło się tak dużo negatywnych opinii o niej, że mam do niej mocno negatywny stosunek.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zarówno pierwszy tom jak i ten mam w planie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ach, ten kolor włosów zmieniający się z tomu na tom.. ;)
    Chyba się jednak nie skuszę, może jestem zbyt krytyczna ale już zirytowały mnie rzeczy, które wypisałaś jako negatywne, więc chyba poszukam czegoś innego:)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam w planach pierwszy tom :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam ochotę sięgnąć z powodów czysto patriotycznych, nic innego.

    OdpowiedzUsuń
  6. Okładka zachęca, jednak opis już mniej. Mimo t jeżeli miałabym książkę w swoich rękach chętnie przeczytałabym:)
    Karlina W.

    OdpowiedzUsuń
  7. Chcę przeczytać pierwszą część, tym bardziej, że rzadko kiedy kuszę się na książki polskich autorów.
    Pozdrawiam, Shelf of Books

    OdpowiedzUsuń
  8. Hm.. Ja jednak spasuję i nie przeczytam. To nie jest ta tematyka, którą czytuję, więc będąc w sklepie albo w bibliotece prędzej ominę tą pozycję nawet nie zauważając jej na półce niżeli jej szukając. [ Szept Myśli ]

    OdpowiedzUsuń
  9. Jak dla mnie książka tandetna (zwłaszcza dwójka mnie zawiodła), bo te kontakty intymne i sama końcówka... Niet, nie przemawia do mnie xD

    OdpowiedzUsuń
  10. Sądzę, że druga część jest słabsza od jedynki, ale nie mniej jednak, nadal mam chęć na część następną;)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo mi miło jeśli komentujesz mój post! Ciepło zachęcam do wyrażenia swojej własnej opinii :)
Daria