Serial
opowiada o chłopaku o imieniu Scott McCall, który pewnego dnia za namową
swojego najlepszego przyjaciela Stilesa wybiera się do lasu w celu poszukiwania
zwłok. Podczas tej przygody zostaje zaatakowany przez wilkołaka. Rozpoczyna to
w jego życiu ciąg nietypowych zdarzeń, co sprawi że jego świat zostanie
obrócony dosłownie do góry nogami. Odkrywa w sobie różne super moce, z którymi
raz radzi sobie lepiej, raz gorzej. Niebywałym plusem okazuje się poznanie
pięknej dziewczyny - Allison, w której nieuchronnie się zakochuje. Okazuje się
jednak, że wszystko nie jest tak różowe gdy odkrywa, że jej rodzina jest
łowcami wilkołaków. To jednak nie koniec kłopotów Scotta. Niewyjaśnione jest
ciągle to, kto go zaatakował i kim jest samiec alfa, ile wspólnego ma z tym
Derek Hale i jak poradzić sobie w swoim zwykłym świecie w tak nietypowych
okolicznościach.
Od dłuższego
czasu chciałam zacząć oglądać Teen Wolf.
Wszędzie o nim słyszałam i wszędzie widziałam jego urywki. W końcu jednak dałam
się przekonać i obejrzałam pierwszy odcinek. Wciągnęłam się jak nigdy dotąd.
Serial ten mówi o wilkołakach inne rzeczy, niż na przykład „Zmierzch” czy
„Underworld”. Te stworzenia dzielą się na trzy grupy – Alfy, Bety i Omegi.
Kolor ich oczu również ma znaczenie. Dzieje się w tym serialu naprawdę wiele, a
ja po prostu nie mogę się oderwać i oglądam odcinek za odcinkiem, zachęcając do
niego coraz więcej osób.
Efekty
specjalne są ciekawe, chociaż nie można spodziewać się nie wiadomo czego,
przecież pierwszy sezon był kręcony w
2011 roku, a wtedy niektóre rzeczy nie wyglądały tak dobrze, jak
powinny. Muzyka idealnie pasuje, tworząc niesamowitą atmosferę. Głównie akcja
dzieje się w szkole i w lesie, chociaż nie raz pojawiają się inne miejsca, na
przykład dom Scotta, Stilesa, czy Allison. Fabuła jest wciągająca, pełna
nagłych zwrotów akcji i mnóstwa tajemnic oraz zagadek. Oglądając Teen Wolf czuję się jak swego rodzaju
detektyw, starający się rozwiązać coraz to nowe zagadki. Ale teraz może
przejdźmy do najciekawszej rzeczy, o której mam ochotę bardzo dużo napisać!
Aktorzy, a
dokładniej mówiąc gra aktorska. Moim ulubionym aktorem zdecydowanie jest Dylan O’brien
grający Stilesa, czyli najlepszą postać w całym serialu. Gdy w serialu jest
napięta atmosfera, na pewno zaraz zjawi się Stiles, żeby ją rozładować.
Pozytywna postać pełna humoru, pomocna, po prostu przyjacielska. Nie da się jej
nie polubić! Za to Dylan odgrywa ją genialnie, potrafiąc zagrać każdą emocję
bezbłędnie. Dalej Tyler Hoechlin (Derek) który wydaje się niesamowicie poważny
i trochę przerażający. Lubię go, chociaż nie aż tak bardzo. Tyler ma duży
potencjał, co można zobaczyć w następnych sezonach. Skoro jesteśmy przy
Tylerach, to czas na Tylera Posey, który gra głównego bohatera, czyli Scotta.
Gra fajnie, chociaż musi jeszcze trochę popracować. Lydia grana przez Holland
Roden jest ciekawą postacią. Uważam jednak, że niepotrzebnie udaje głupiutką,
gdyż tak naprawdę jest bardzo utalentowana. A Holland wychodzi idealnie
odgrywanie jej. Na koniec Crystal Reed (Allison) która również powinna trochę
popracować nad swoją grą aktorską. Za to
grana przez nią postać, Allison, wydaje mi się sztuczna i niezbyt ją
polubiłam.
Zresztą z rodziny Argentów nikt nie przypadł mi do gustu.
Jak widzicie,
moim zachwytom nie ma końca. Ciekawa fabuła, barwni bohaterzy i mnóstwo zagadek
oraz akcji. Jest tu duża dawka fantastyki, więc polecam ją zwłaszcza tym
osobom, które ją lubią. Chociaż powinno się spodobać większości osób. Ale
ostrzegam! Można się uzależnić.
8/10
CIEKAWOSTKA: Tyler Posey
najczęściej zapomina co ma w scenariuszu.
Oglądałam kilka odcinków. Nawet nawet. Widzę, że ten sam bohater przykuł naszą uwage
OdpowiedzUsuńMożna powiedzieć, że uzalezniłam się od Teen Wolfa oglądam juz 5 sezon i ciągle chcę więcej;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, pozeram-ksiazki-jak-ciasteczka.blogspot.com
TW jest genialny. Sezon pierwszy to taka tylko zapowiedź. Teraz czekam na kolejny sezon. Ech... Jeszcze tyle przed tobą :) Zapraszam do mnie na wpis o... innym serialu. U mnie króluje Lucek ;) Wpadnij w wolnej chwili.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
nalogowy-ksiazkoholik.blogspot.com