Przedstawione krok po kroku i
zilustrowane w komiksowym stylu przepisy porywają w wir radosnej kulinarnej
przygody kucharzy młodych i starych, świeżo upieczonych i doświadczonych! Z żartobliwego wstępu
dowiesz się, jak robić zakupy, jakie stosować techniki oraz jakich akcesoriów i
składników używać, aby gotować w prawdziwie włoskim stylu. Proste przystawki
takie jak słodko-kwaśna caponata, klasyczne dania główne, na przykład kurczak
cacciatore, i apetyczne desery jak malinowe semifreddo z powodzeniem uda się
przygotować każdemu. Wspaniale jest jeść te dania w gronie rodziny i
przyjaciół.
Krój, gotuj, wow nie jest zwyczajną książką kucharską. Spośród tłumu wyróżnia ją to, że
wszystkie przepisy są ukazane w formie komiksu. Znacznie ułatwia to robienie
niektórych potraw, bo niekiedy po prostu nie wie się, jak daną rzecz zrobić.
Jeśli jesteśmy już przy jedzeniu, to warto wspomnieć, że są tu głównie dania
włoskie, więc jest to idealna pozycja dla osób pasjonujących się Włochami, albo
dla tych, którzy chcą spróbować czegoś nowego. Dział, który najbardziej mi się
spodobał, to (oczywiście) wypieki i desery, które wyglądają przepysznie. Gdy
będzie można kupić świeże truskawki, z pewnością zrobię truskawkową granitę,
dzięki której odrobinę się ochłodzimy. Na spotkanie rodzinne z chęcią
przygotuję tiramisu albo tartę z jeżynami.
Najlepsze w tym wszystkim jest to, że
wszystko jest dokładnie wyjaśnione, a to dzięki rysunkom, które są zrobione z
pomysłem, stylizowane na „szybki szkic”, ale ukazujące to co najważniejsze.
Oprócz wyżej wymienionych wypieków i deserów, znajdziemy tu również przystawki,
makarony, dania główne i dodatkowo przydatne informacje, czy techniki kuchenne.
Dania są zróżnicowane, niektóre prostsze, inne trudniejsze – każdy znajdzie coś
co z chęcią zje i będzie umiał to przygotować. Wydaje mi się, że dla osób które
dopiero zaczynają swoją przygodę w kuchni,
ta książka kucharska w szczególności przypadnie do gustu.
Całość jest wydana bardzo estetycznie
i przyjemnie dla oka. Jednak brakuje mi tu wstążeczki, którą łatwo będziemy
mogli zaznaczyć jakiś wybrany przepis. Małym minusem jest to, że książka zamyka
się, zamiast być otwarta na danej stronie. Ale jedyne co można na to zaradzić,
to inaczej wydać Krój, gotuj, wow.
Jestem zadowolona z sięgnięcia po ten poradnik kulinarny. Z pewnością się wam
spodoba!
7/10
Za możliwość poznania nowych
przepisów dziękuję wydawnictwu Insignis!
Doskonały pomysł na prezent dla mojej siostry która uwielbia gotować :)
OdpowiedzUsuńzaczytana_bella
Hmmm... całkiem ciekawa pozycja, ale nie dla mnie, tylko dla mojej mamy ;D Nie znoszę gotowania!
OdpowiedzUsuńPrzy okazji otagowałam Cię: http://ksiazkitomojepaliwo.blogspot.com/2015/12/wigilijny-book-tag.html
Nie jestem zbyt dobra w gotowaniu, dlatego z przyjemnością zaopatrzę się w tę lekturę! :)
OdpowiedzUsuń