wtorek, 27 października 2015

19. Targi Książki w Krakowie - relacja

Hej!

Dzisiaj chcę Wam streścić jak wyglądała 19 edycja Targów Książki w Krakowie, a konkretniej - sobota. 
Na miejscu pojawiłam się wraz z Waniliową około 9:20. Przepchałyśmy się do wejścia dla VIP-ów/autorów/wystawców/blogerów i odebrałyśmy wejściówki. Ponieważ "wpuszczają dopiero od 10", stałyśmy sobie na początku kolejki, podczas, gdy wystawcy, niekiedy z pudłami, cały czas mijali. W końcu o 9:50 nas wpuszczono. Nawet nie wiecie, jakie to cudowne uczucie przejść obok kilku ze stosik kiedy tak naprawdę nie ma żadnych zwiedzających. Korzystając z okazji, że jeszcze jest w miarę cicho, skorzystałyśmy z okazji i przeprowadziłam wywiad z Mileną Wiktorią Jaworską - autorką Miles. Swoją drogą, recenzja książki niedługo pojawi się na blogu - wywiadu możecie się spodziewać w przyszłym tygodniu :)
Kiedy po prawie 10 minutach rozstałyśmy się z Mileną, wpadłyśmy w istne piekło. Tłum ludzi pchających cię
z Mileną
z obydwu stron, to ktoś kopnie torbę z książkami, to ktoś przez przypadek zahaczy o torebkę - i żadnego "przepraszam". Kultura w Polsce naprawdę strasznie się obniżyła.
Poprzechadzałyśmy się między stosikami, kupiłam kilka książek. Skoro już jesteśmy przy kupowaniu to muszę wspomnieć, że promocje były tak niskie, że brak mi słów. Cena z 35zł -> 30zł, bądź z 35zł -> 25 zł to były najczęściej spotykane 'przeceny'. Pod tym względem naprawdę się zawiodłam.
Życie ocaliła nam aplikacja mobilna Targi Książki w Krakowie, która pomogła nam trafić w miejsce docelowe w ciągu 10 minut, a nie godziny, jak to bywa na Targach. 
Nie obyło się bez spotkania blogerskiego, na które przyszło ok. 25 osób, z czego 10 uciekło po rozdaniu Złotej Zakładki i wynikach Blogu Roku.  Także siedzieliśmy sobie w 15 osób odpowiadając na dziwne pytania. Uważam, że miło ze strony organizatorów jest to, że zorganizowali małe upominki dla blogerów - po dwie książki. Ponieważ wiele z zapisanych osób się nie pojawiło, a książki nie każdym przypadły do gustu, można było je wymienić na inne - co jest dużym plusem.  
Wiadomo, że jak spotkanie to i blogerzy. Z tego miejsca pragnę gorąco podziękować wszystkim którzy zamienili ze mną słowo: Patiopei, Kasi, Natalii, Marceliny, Agi, Abi, Jane - dużo was! ♥  
I ten moment, kiedy poznaje cię inny bloger i mówi, że czyta Twojego bloga! Jednak największym zaskoczeniem było dla mnie, kiedy jedna z dziewczyn pracująca na stoisku wyd. Otwartego powiedziała, że pamięta mnie z Bookathonu... Cudowne uczucie! Dziękuję Wam wszystkim! ♥
Na koniec zostawiłam najlepsze, czyli stoisko Lubimy Czytać, gdzie stała fotobudka, w której za darmo można było sobie zrobić zakładki ze ze zdjęciami. Żałuję, że wyciągnęłam tam tylko Agatę, ponieważ jest to niesamowita pamiątka.
Czy jestem zadowolona? Tak. Na Targi jeżdżę głównie z powodu osób które tam są, więc się cieszę. Organizator nadal powinien myśleć nad tym, jak zorganizować więcej miejsca no i klimatyzacja! Przez tegoroczne targi chodziłam cała zarumieniona, aż tak było duszno.
Na koniec zapraszam Was do obejrzenia kilku zdjęć no i krótkiej videorelacji! ♥ 













4 komentarze:

  1. Bardzo zazdroszczę wizyty na Targach! Mimo że mieszkam w Krakowie, niestety nie mogłam być- może za rok się uda

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę, że pobyt na Targach był bardzo udany! Ja niestety nie mogłam się tam pojawić, ale mam nadzieję, ze następnym razem się uda ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Żałuję, ze nie bylo mnie w sobotę na targach, uwielbiam spotykać się z blogerami, ktorych czytam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Żałuję, ze nie bylo mnie w sobotę na targach, uwielbiam spotykać się z blogerami, ktorych czytam!

    OdpowiedzUsuń

Bardzo mi miło jeśli komentujesz mój post! Ciepło zachęcam do wyrażenia swojej własnej opinii :)
Daria