Hiszpańskiego uczę się od… wakacji
2014. Najpierw robiłam to na własną rękę, używając jednej ze stron w Internecie.
Co prawda, pierwsza lekcja to była tylko i wyłącznie podstawa, ale to co było
już za drugim razem zupełnie zbiło mnie z tropu. To nie było to. Od
października uczęszczam na kurs hiszpańskiego, który jest kursem dla
początkujących. Pomogło mi to o wiele bardziej, niż przepisywanie po
trzy-cztery strony tekstu. W pewnym momencie zdałam sobie sprawę, że sam kurs
nie wystarczy. Mogę się uczyć, powtarzać, ale tak czy siak dane słówka będą mi
wypadać z pamięci, tak jakby ich wcale nie było. Dlatego postanowiłam sięgnąć
po fiszki starter które za zadnie
mają pomóc w nauce.
Nauka z fiszek to dla mnie zupełna
nowość. Nigdy tego nie robiłam, ale wreszcie nadszedł odpowiedni czas, kiedy
mogę sprawdzić, czy to jest ta metoda, dzięki której naprawdę coś zapamiętam.
Najpierw sięgnęłam po fiszki z hiszpańskiego, aby sprawdzić, czy w tym
starterze są przydatne rzeczy. To są naprawdę początki, zaczynając od tego, jak
się wymawia dane literki, kończąc na rzeczownikach, które przydadzą się w konwersacji.
Okazało się nawet, że jednak coś wiem, co było dla mnie zupełnym zaskoczeniem.
Fiszki „latają” z jednej przegródki do drugiej, a jeśli okaże się, że którejś
nie pamiętam, wraca ona do przygródki numer jeden.
Starter składa się z:
- 540 fiszek, czyli malutkich karteczek. Na każdej z nich znajduje się hiszpańskie słowo, przetłumaczone na polskie oraz przykład użycia tego słowa w zdaniu. Fiszki są podzielone na 14 kategorii, dzięki czemu możemy poznać słownictwo z wielu dziedzin. Dużym plusem jest także to, że czasowniki są przedstawione łącznie z ich odmianą,
- memboxu, czyli specjalnego pudełeczka które służy nam do nauki poprzez quiz i znacznie ułatwia naukę,
- praktycznego etui dzięki czemu można uczyć się także poza domem, nie biorąc ze sobą całego pudełka,
- specjalnego kodu, dzięki któremu można pobrać nagrania mp3 oraz odtworzyć program do nauki online, z tymi samymi słówkami.
Fiszki to dla mnie idealny sposób na
naukę. Utrwalanie słówek i zabawa w jednym, a wiadomo, że właśnie tak się
najlepiej przyswaja nowy materiał. Jeśli zaczynacie – albo dopiero zamierzacie
zacząć – przygodę z tym niesamowitym językiem jakim jest hiszpański, koniecznie
sięgnijcie po fiszki starter, a
spokojnie będziecie mogli pójść do sklepu w Hiszpanii i kupić jajka oraz mleko.
Za możliwość nauki z fiszek dziękuję wydawnictwu Cztery Głowy!
Kiedyś próbowałam się uczyć hiszpańskiego, ale nie wypaliło :P Ale fiszki sama uwielbiam i zdecydowanie pomagają nam one w nauce ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam naukę z fiszkami, kupuję te z angielskiego i niemieckiego, sama robię do hebrajskiego, bo niestety nie można w Polsce kupić
OdpowiedzUsuńFiszki to super sposób na naukę. Muszę poznać ofertę tej firmy. :)
OdpowiedzUsuń