Wyobraź sobie jak by to było gdyby miłość była by zakazana.
Albo inaczej, gdyby była uznana za chorobę. Twoje miasto zostałoby otoczone
drutem kolczastym "pod napięciem". Gdybyś nie mogła nawet przytulić
się do swojej przyjaciółki, a tym bardziej do chłopaka. Czy tak się da żyć? W
końcu miłość jest częścią (a nawet czymś więcej) naszego życia. Każda miłość
jest inna. Można być kochanym przez różne osoby. Niezależnie czy to jest tata,
mama, brat, babcia, ciocia czy choćby koleżanka. To i tak jest miłość. Inna,
ale miłość. Ale gdyby, w jakiś dzień kraj zakazał by miłości, i uznał ją za
chorobę, na którą obowiązkowe będzie leczenie się, jakbyś się zachowała? Miłość
jest miłością, i bez niej nie da się żyć. Gdyby teraz, nie było by miłości,
świat byłby szary, pusty, bez uczucia. Świat nie umiałby istnieć. Amor
deliria narvosa najgorsza choroba czasów "książkowych" jaka mogła
istnieć. Miłość najlepsza rzecz jaką można zasmakować w naszych czasach.
Uwięziona w świecie bez wyrazu, to jak umrzeć samotnie, i nie być kochanym. Zobacz jak Lauren Oliver
przedstawia świat bez miłość. Przekonaj się jak to jest mieć zakaz kochania
innej osoby.
Lena, główna bohaterka, mieszka w Portland. Jej matka zmarła
jak Lena miała sześć lat. Zmarła w wyniku delirii - czyli miłości. Lena pewnego
dnia poznaje tajemniczego Aleksa, do którego jest nastawiona bardzo negatywnie,
ale później się w nim zakochuje. Tam gdzie oni żyją miłość jest zakazana. W
wieku 18 lat muszą się oni leczyć, czyli muszą przejść zabieg. Specjalna
komisja wybiera jej mężczyznę najbardziej podobnego do niej. Po studniach ma
ona za niego wyjść. Mają mieć dzieci, czyli założyć rodzinę. W tym czasie małe
dziewczynki i chłopcy są przestrzegani przed miłością. Normalnie żyją, bawią
się, uczą – lecz oddzielnie. Dla tej ludzkości
miłość jest zła i okropna. Dla nich za miłość można ukarać, wtrącić do Krypt, a
nawet zabić. Ale za ogrodzeniem, jest w ogóle inny świat. W Głuszy, gdzie żyją
Odmieńcy, miłość jest normalna. Tam miłość jest cudem. W końcu taka jest
prawda. Miłość jest cudem a nie przekleństwem.
Słyszałam wiele pozytywnych opinii o Delirium.
Ale się zawiodłam. Coś tam także słyszałam o 7 razy dziś, i zamierzam
spróbować. Lauren Oliver dobrze i oryginalnie przedstawia świat w zamknięciu.
Ale... Jak mówiłam wcześniej, Delirium
mnie zawiodło. Miała być fajna, ale jednak ona nie jest taka idealna. Przez jej
większość strasznie nudzi. Na początku gdy Delirium
wpadło w moje łapki byłam zachwycona, ponieważ szukałam jej od dłuższego
czasu. Tym bardziej że opis z tyłu mnie
zaintrygował. Miałam nadzieję że każdy
następny rozdział będzie ciekawszy a było przeciwnie. Na początku strasznie się
wciągnęłam, ponieważ przeczytałam 1/3
książki. Ale później… Naprawdę, nie myślałam że będzie tak źle. Z każdą
stroną było nudniej, i nudniej. Oryginalny pomysł bardzo mnie wciągnął, a
później wyciągnął na wierzch. Otrząsnęłam się z magii pomysłu i okładki. Oliver
w tym wypadku mnie zawiodła. Miałam nadzieję że będzie ona tak magiczna iż od
razu kupię drugą część. Ale jednak aż tak bardzo mi się nie spieszy. Może Pandemonium będzie lepsze… Może….
Książka jest pisana
lekkim i łatwym językiem. Jak wspominałam strasznie przynudza. Jak
zwykle czekałam na koniec, ale tu zakończenie jest takie marne, że aż się
rozczarowałam. Książka kończy się tak jakby nie było drugiej ani trzeciej
części. W ogóle nudne narracje Leny przy początku każdego rozdziału umieją
zabić. Są tak nudne…. Ale grafika jest śliczna. Wszystko ślicznie się komponuje
w kolorze zieleni.
Co do postaci masakra. Główna bohaterka Magdalena (Lena)
jest okropnie płytka, szara i nudna. Jakby nie do końca przemyślana. Tak samo
wkurza mnie Carol. Głupia ciotka która nie zwraca uwagi na innych. Surowa i zimna w stosunku do świata i innych.
Dwie (według mnie) najlepsze postacie to Grace i Hana. Grace jest słodką,
niewinną lecz buntowniczą dziewczynką. Wszyscy myślą że ona jest dziwna,
ponieważ nie mówi. Jednak ona umie mówić, ale ten sekret zna tylko Lena. Najlepsza
przyjaciółka Leny, Hana jest wesolutką, roztrzepaną i zakręconą dziewczyną
patrzącą na świat poprzez różowe okulary.
A więc podsumujmy. Delirium
jest książką napisaną przez amerykańską pisarkę - Lauren Oliver. Jest to
pierwsza część trylogii. Bardzo oryginalny pomysł sprawia że książka sama w
sobie jest ciekawa, ale (tak zawsze ‘ale’) są tam wydarzenia które nie powinny się
tam znaleźć. Czasami okropnie przynudza, ale ogólnie wciąga. Delirium jest napisany łatwym, i miłym w
odbiorze jeżykiem, co bardzo ułatwia sprawę. Bohaterów najlepszych nie ma, ale
mam nadzieję że w następnych częściach owi bohaterowie staną się, jakby to ująć…
lepsi? Tak. Lepsi, a Lena zmężnieje i nie będzie się zachowywać jak małe
dziecko, które niczego nie potrafi. Teraz czekamy na Pandemonium…
7/10
„Miłość – najbardziej zdradliwa choroba na świecie: zabija cię zarówno
wtedy, gdy cię spotka, jak i wtedy, kiedy cię omija. Ale to niedokładnie
tak. To skazujący i skazany. To kat i ostrze. I ułaskawienie w
ostatnich chwilach. Głęboki oddech, spojrzenie w niebo i westchnienie:
dzięki ci, Boże. Miłość – zabije cię i jednocześnie cię ocali.”
Delirium
Delirium | Pandemonium | Requiem
Czytałam, moja ocena jest zbliżona do Twojej. Książka ciekawa, aczkolwiek akcja momentami trochę zbyt mocno jak dla mnie zwalniała..
OdpowiedzUsuńCo do bohaterów - w drugiej części zmieniają się na lepsze, przynajmniej Lena, to Ci gwarantuję :)Obyś jak najszybciej zdobyła koleją część.
Zapraszam do siebie: in-corner-with-book.blogspot.com
Jakoś znowu recenzja Delirium mnie zniechęciła do tej książki :\
OdpowiedzUsuńBardzo chaotyczna recenzja, wiele błędów interpunkcyjnych, czytanie tego męczy... Co do zawartości mam 2 uwagi. Po 1 zdradzasz odrobine za dużo spojlerów... może nie są zbyt istotne, ale jednak tego powinno się unikać... no i twoja uwaga na temat ciotki, wydaje mi się, że po prostu nie zrozumiałaś tej postaci, jej przeznaczenia. Właśnie chodzi o to by pokazać, że ludzie po remedium są bez uczuć. Co do samej oceny się nie zgodze, ale to kwestia subiektywna... jak dla mnie książka nie przynudza, a postacie są wiarygodne. Nie mniej jednak jak już wspomniałam to subiektywna opinia. Niestety ogółem recenzja nie powala na kolana... :/
OdpowiedzUsuńKażdy ma inny gust. Mi się postacie nie podobały, a tobie tak. Nic na to nie poradzę.
UsuńMuszę się zgodzić z jedną kwestią, którą pominęłam we własnej recenzji - faktycznie Lena bywała strasznie irytująca.
OdpowiedzUsuń